Kilkudziesięciu gdańskich morsów zanurzyło się we wtorek w wodzie w temperaturze ok. 3 stopni Celsjusza. Kibicowali im licznie zgromadzeni na plaży gdańszczanie.
To było 38. noworoczne spotkanie morsów. Odbyło się na plaży w Gdańsku-Jelitkowie, które jest stałym miejscem spotkań miejscowych miłośników zimowych kąpieli.
W przebraniach
Tradycyjne wiele osób, które wzięły udział w świętowaniu, weszło do wody w różnego rodzaju przebraniach.
Również zgodnie z tradycją, tego dnia wręczono tytuł "Supermorsa". W tym roku otrzymała go Maria Kozłowska - ponad 80-letnia amatorka zimowych kąpieli, ale też narciarka i zapalona rowerzystka.
Herbata na rozgrzewkę
Zarówno na morsów, jak i na gdańszczan, którzy tylko się przyglądali, czekały na plaży gorąca herbata oraz pierniki. Była też choinka.
Gdański Klub Morsów istnieje od 1975 r. i jest najstarszym spośród ok. 60 tego typu organizacji działających w Polsce. Zrzesza ponad 300 osób w wieku od kilku do ponad 80 lat. Blisko jedna czwarta jego członków to kobiety. Wśród morsów jest wielu lekarzy, biznesmenów, nauczycieli itp.
Spacer i zimna woda
Morsy kąpią się w morzu od października do kwietnia. W tym okresie regularne spotkania na plaży organizowane są w każdą sobotę i niedzielę. Są jednak wśród członków grupy i tacy, którzy kąpią się w zimnej wodzie codziennie. Należy do nich choćby długoletni prezes klubu, Lech Szymaniuk.
- Najczęściej idę na plażę piechotą, zajmuje mi to ponad 30 minut, a potem kąpiel i powrót. Efekt jest taki, że od 37 lat, od kiedy to zażywam zimowych kąpieli, nie łapię grypy ani przeziębień - powiedział Szymaniuk.
Autor: ws/mz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gdański Klub Morsów