Gigantyczny mural ozdobił ścianę bloku przy ulicy Chłopskiej 24 na Przymorzu w Gdańsku. Dzieło przedstawia oryginalny znaczek pocztowy, wydany na 19. rocznicę obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Inicjatorem powstania muralu byli kibice Lechii Gdańsk, a autorem - grafik Marcin Budziński. Efekt ich wspólnej pracy można już podziwiać podczas spacerów nadmorską dzielnicą Gdańska.
Kibice gdańskiej drużyny piłkarskiej chcieli w szczególny sposób upamiętnić poległych w bohaterskiej Obronie Poczty Polskiej w Gdańsku w 1939 roku. Jest to patriotyczny gest na 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Kibice zwrócili się z prośbą do Marcina Budzińskiego - grafika, absolwenta gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych o stworzenie projektu oraz wykonanie tego niezwykłego dzieła.
Głównym sponsorem całego przedsięwzięcia było stowarzyszenie zrzeszające kibiców Lechii Gdańsk.
- Wspólnie negocjowaliśmy temat i organizowaliśmy całą akcję. Wynegocjowaliśmy od spółdzielni całą ścianę szczytową bloku- wyjaśnia Budziński.
Znaczek z misją, ślady po kulach
Podczas poszukiwań inspiracji do wykonania muralu, Marcin Budziński w zbiorach gdańskich filatelistów, wypatrzył właśnie na ten jeden, szczególny znaczek. Został wydany z okazji 19. rocznicy obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Widnieje na nim sylwetka pocztyliona Sylwestra Płoszyńskiego, który brał udział w walce i bohatersko oddał życie za ojczyznę wraz z całą załogą poczty.
Jak podkreśla autor, znaczek, który widzimy na gdańskim Przymorzu, został delikatnie zmodyfikowany. Oryginał zawierał np. błędną formę Obrona Poczty Gdańskiej - zamiast Polskiej. - Jako symbol bestialskiego rozstrzelania pracowników poczty przez niemieckich żołnierzy, dodaliśmy w prawym górnym rogu dziurę po kuli - dodaje.
"Pomnik wszystkich poległych"
Mural został wykonany w oparciu o technikę, w jakiej wykonywane były znaczki. - Przeskalowanie miniaturowej formy znaczka do wielkoformatowego muralu nadało mu monumentalnego znaczenia i ma być pomnikiem poświęconym wszystkim poległym - dodaje.
Mural powstawał 10 dni, ale przygotowanie całego projektu zajęło prawie rok. Początkowo kibice planowali, aby wykonać dużo mniejszy mural. Po wspólnych ustaleniach z autorem, dzieło ozdobiło całą ścianę bloku. Taka "ozdoba" zresztą bardzo podoba się mieszkańcom.
- Sugerowali nawet, aby pomalować więcej bloków - komentuje Budziński.
"Chcieliśmy uderzyć z przekazem, nawiązaliśmy do historii"
Choć to gdańska Zaspa słynie w całej Polsce z ozdabiania szarych blokowisk muralami, tym razem dzieło ozdobiło sąsiednią dzielnicę - Przymorze. Według autora, jest to idealna lokalizacja. Na Przymorzu murale to nowość, tym samym taka ściana mocno rzuca się w oczy.
- Murale na Zaspie mają inny klimat, to prace artystów z różnych stron świata. My chcieliśmy uderzyć z przekazem w stronę ludzi nie do końca nastawionych na sztukę. Nawiązaliśmy do historii i do pamięci o bohaterach - wyjaśnia autor.
Jak dodaje Budziński, za powodem namalowania muralu akurat tam stał również bardzo prozaiczny argument. Autor otrzymał od spółdzielni doskonale widoczną ścianę na jednej z głównych ulic Gdańska.
- Jest to alternatywna trasa przejazdowa z Gdańska do Sopotu - dodaje.
W malowanie niezwykłego muralu zaangażowali się nie tylko kibice, ale również mieszkańcy Przymorza. Powstał na szczycie 4- piętrowego bloku przy ulicy Chłopskiej 24 w Gdańsku.
Z murali słynie gdańska Zaspa, jednak są one zupełnie inne od tego z Przymorza.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mg / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Budziński