Jest prawomocny wyrok na Cezarego F. Mężczyzna został skazany na dożywocie za zabójstwo 50-letniej Barbary R. Ciało kobiety znaleziono we wrześniu 2018 roku w mieszkaniu w Mrągowie (Warmińsko-Mazurskie). Miała osiem ran postrzałowych. Mężczyzna wcześniej nękał kobietę i jej groził.
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zapadł prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa 50-letniej Barbary R. Sąd utrzymał wyrok dożywocia dla Cezarego F., który w trakcie postępowania przyznał się do popełnienia zbrodni. Jedyną zmianą w ostatecznej sądowej decyzji było przyznanie synom zamordowanej kobiety po 80 tysięcy złotych zadośćuczynienia, o co wnosiła prokuratura i pełnomocnik rodziny ofiary.
Apelację wniosła także obrona, która chciała obniżenia wymiaru kary do 15 lat więzienia.
Zaplanował i metodycznie wykonał plan
14 kwietnia ubiegłego roku zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Sędzia skazał Cezarego F. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. - Dodatkowo orzeczono wobec oskarżonego zakaz zbliżania się do oskarżycieli posiłkowych na odległość mniejszą niż 100 metrów oraz zakaz kontaktowania z synami pokrzywdzonej bez ich zgody na okres 5 lat. Okres ten rozpocznie bieg dopiero z chwilą ewentualnego opuszczenia przez oskarżonego zakładu karnego – przekazał nam sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Jak dodał, sąd skazując Cezarego F. na dożywocie, miał na uwadze, że zabójstwo, którego dopuścił się oskarżony, jest "w najwyższym stopniu szkodliwe społecznie".
- Przy wymiarze kar jednostkowych i kary łącznej sąd zwrócił uwagę, że oskarżony zaplanował i metodycznie dążył do realizacji planu zabicia pokrzywdzonej. Jest on osobą zuchwałą, agresywną. Oskarżony nie przyjmuje do wiadomości odmowy spełnienia jego oczekiwań, a jeśli z taką odmową się spotka, ma skłonności do prześladowania i dręczenia psychicznego i fizycznego swojej ofiary. Sąd nie dał wiary słowom skruchy, które oskarżony wygłosił podczas procesu, bowiem całą swoją postawą i wypowiadanymi stwierdzeniami w toku postępowania sądowego przeczył, że skrucha może być szczera – przekazał Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Barbara R. nie była jedyną osobą prześladowaną przez mężczyznę. Więcej w reportażu Marty Abramczyk w TVN24 GO.
Osiem ran postrzałowych
Mężczyzna oskarżony był o popełnienie łącznie pięciu przestępstw, w tym zabójstwa.
- W pierwszym, najcięższym zarzucie Cezary F. został oskarżony o to, że w dniu 13 września 2018 r. w mieszkaniu na osiedlu Mazurskim w Mrągowie dokonał zabójstwa swojej znajomej Barbary R. Według ustaleń prokuratora oskarżony miał dokonać tej zbrodni za pomocą broni palnej, powodując u pokrzywdzonej osiem ran postrzałowych, w tym rany postrzałowe klatki piersiowej uszkadzające serce i oba płuca, które były przyczyną nagłej, gwałtownej śmierci Barbary R. – poinformował rzecznik.
Dwa kolejne zarzuty dotyczą posiadania bez zezwolenia broni palnej w postaci pistoletu Browning HP i amunicji oraz używania w "sposób uporczywy, bez wymaganego pozwolenia", radiotelefonu pracującego w dwóch zakresach częstotliwości, w tym w zakresie częstotliwości zastrzeżonej dla policji.
Nękał przez kilka miesięcy
Cezary F. został oskarżony również o to, że w od 1 lipca do 13 września 2018 roku miał uporczywie nękać Barbarę R. Telefonował do niej z dużą częstotliwością i wysyłał wiadomości tekstowe. Według prokuratora oskarżony miał również obserwować pokrzywdzoną w miejscu zamieszkania i na działce rekreacyjnej, niepokoić stukaniem w okno lub barierkę balkonu, śledzić ją oraz grozić pozbawieniem życia.
Ostatni zarzut dotyczył kierowania pod adresem Barbary R. oraz jej dwóch synów gróźb pozbawienia życia.
Cezary F. przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów i złożył krótkie wyjaśnienia. W poniedziałek sąd przesłuchał także siedmiu świadków, w tym obu synów pokrzywdzonej, którzy występują w tej sprawie w charakterze oskarżycieli posiłkowych.
"Nieustanna zaborczość i chorobliwa, bezpodstawna zazdrość"
Jak poinformował Olgierd Dąbrowski-Żegalski, sąd ustalił, że Cezary F. i Barbara R. mieszkali na tym samym Osiedlu Mazurskim w Mrągowie jeszcze przed jego zatrzymaniem. Kobieta od około 2015 roku spotykała się z mężczyzną.
- Z akt sprawy wynika, że z biegiem czasu Cezary F. zaczął wykazywać nieustanną zaborczość i chorobliwą, bezpodstawną zazdrość wobec swojej partnerki. Z tego powodu latem 2018 roku kobieta postanowiła zakończyć ten związek i zerwać kontakty z oskarżonym. Cezary F., nie mogąc pogodzić się z decyzją o rozstaniu podjętą przez Barbarę R., zaczął ją uporczywie nękać – mówi Dąbrowski-Żegalski.
Według ustaleń sądu, Cezary F. nachodził kobietę w miejscu zamieszkania – między innymi podchodził z psem pod balkon pokrzywdzonej, uderzał kijem w barierkę i wyzywał pokrzywdzoną. Nachodził ją również w pracy oraz na działce rekreacyjnej, jak również nieustannie wydzwaniał do niej z różnych numerów telefonicznych.
Policjant uniewinniony
- Barbara R. w związku z takim zachowaniem oskarżonego kilkakrotnie wzywała policję, ten jednak, używając nielegalnie urządzenia radiowego pracującego w zakresie częstotliwości zastrzeżonej dla policji, skutecznie unikał kontaktu z organami ścigania. Jednocześnie, choć wiedział, że jest w zainteresowaniu policji, nie zaprzestawał nękania byłej partnerki. Zamiast tego zaczął dodatkowo grozić śmiercią Barbarze R. oraz jej dwóm synom, a feralnego dnia, to jest późnym wieczorem 12 września 2018 roku, po wybiciu balkonowej szyby wszedł do mieszkania Barbary R., a następnie z zimną krwią zastrzelił, samotnie mieszkającą, leżącą już w łóżku kobietę – informuje rzecznik.
4 lutego przed Sądem Rejonowym w Mrągowie zapadł wyrok wobec policjanta, który zdaniem rodziny miał nie dopełnić obowiązków i w efekcie być współwinnym śmierci kobiety. Funkcjonariusz został uniewinniony.
Sąd uznał, że nie mógł on przewidzieć tak dramatycznego rozwoju wypadków. Nie miał też wiedzy, że mężczyzna ma broń, a przed zabójstwem nie doszło do naruszenia nietykalności kobiety.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24