Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, w tym przeciwko europosłance PO, wdowie po zamordowanym prezydencie Gdańska Magdalenie Adamowicz oraz przeciwko jej matce - potwierdziła Prokuratura Krajowa. Adamowicz, oskarżona między innymi o składanie fałszywych zeznań podatkowych, do zarzutów odniosła się w oświadczeniu.
Według Prokuratury Krajowej Magdalena Adamowicz - żona zmarłego w 2019 roku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a obecnie europosłanka Platformy Obywatelskiej - w zeznaniach podatkowych za lata 2011 i 2012 miała zataić odpowiednio prawie 300 tysięcy złotych i 100 tysięcy złotych dochodów. Prokuratura zarzuca jej też nierozliczenie dochodów z wynajmu mieszkań, jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Według śledczych uszczuplenie podatku wyniosło prawie 120 tysięcy złotych.
Oświadczenie Magdaleny Adamowicz
Europosłanka odniosła się do zarzutów prokuratury w oświadczeniu. Zapowiedziała w nim między innymi, że w najbliższym czasie podejmie "stosowne działania prawno-procesowe w celu możliwie najszybszego wyjaśnienia sprawy". Mówiła tu o złożeniu wniosku do Naczelnego Sądu Administracyjnego o przyspieszenie wyznaczenia terminu rozpraw i przeprowadzenie ich w trybie jawnym, otwartym dla publiczności, a także o wystąpieniu do szefa Krajowej Administracji Skarbowej o ujawnienie wszelkich informacji stanowiących tajemnicę skarbową dotyczących niniejszej sprawy.
Jednocześnie zaznaczyła, że formułowane wobec niej "zarzuty dotyczące rzekomego prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w zakresie najmu nieruchomości uważa za bezpodstawne". Dodała, że szczegółowe oświadczenie wyda "po zapoznaniu się z aktem oskarżenia".
Prokurator o zarzutach
Prokurator Łukasz Łapczyński z Prokuratury Krajowej poinformował, że akt oskarżenia obejmuje pięć osób. Wyjaśnił, że w tym gronie znajduje się dwóch biznesmenów, oskarżonych o przestępstwa korupcyjne oraz urzędnik oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
- Zarzuty wobec przedsiębiorców dotyczą udzielania korzyści majątkowych w zamian za przychylność w zmianach dotyczących miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Plan ten zakładał niekorzystne dla przedsiębiorców rozwiązania - tłumaczył. - Podjęli oni skuteczne działania, mające na celu jego ekspresową zmianę, co też się stało. W wyniku tego mogli oferować mieszkania o bardziej atrakcyjnej powierzchni, które mogły być sprzedawanej po wyższej cenie - dodał.
Łapczyński dodał, że Magdalena Adamowicz jest oskarżona o przestępstwa karno-skarbowe, a jej matka o składanie fałszywych zeznań "w toku postępowań podatkowych i toku postępowania karnego". Potwierdził, że przestępstwa karno-skarbowe miały polegać na "nieujawnieniu w zeznaniach podatkowych dochodów w wysokości 400 tysięcy złotych" i że chodzi o lata 2011-2012. - Oskarżona nie ujawniła dochodów z tytułu wynajmów mieszkań - dodał.
Prokurator podał, że Magdalenie Adamowicz grozi kara do 720 stawek grzywny.
Matka eurodeputowanej miała składać fałszywe zeznania
Według śledczych matka eurodeputowanej, Janina podczas przesłuchania jako świadek złożyła fałszywe zeznania dotyczące posiadania przez dziadka europosłanki setek tysięcy złotych oszczędności, które miały zostać przekazane Pawłowi i Magdalenie Adamowiczom jako darowizna. Prokuratura wskazała, że w rzeczywistości dziadek eurodeputowanej nie dysponował znacznym majątkiem.
Prokuratura: członkowie rodziny prezydenta Gdańska kupili trzy mieszkania po zaniżonych cenach
Według śledczych podczas przyspieszonej procedury zmiany planu zagospodarowania przestrzennego prezydent Gdańska i członkowie jego rodziny kupili po zaniżonych cenach trzy mieszkania. "W stosunku do prezydenta Gdańska i członków jego rodziny inwestor zastosował znacznie niższe ceny przy nabyciu mieszkań w porównaniu do innych klientów nabywających lokale w ramach inwestycji w Gdańsku - Jelitkowie, z czego wynikała korzyść majątkowa w kwocie prawie 350 tysięcy złotych" - przekazała prokuratura.
Śledczy wskazali przy tym, że ceny kupionych mieszkań były sprzeczne z polityką sprzedaży i założeniami cennikowymi oraz były nieuzasadnione przy bardzo dużym zainteresowaniu tymi nieruchomościami wśród klientów. Prokuratura podkreśliła, że nabywcy innych mieszkań zapłacili znacznie wyższe kwoty i mimo podobnych okoliczności zakupu nie dostali tak znaczących upustów, jak prezydent Gdańska i jego rodzina.
Zarzut przekroczenia uprawnień dla pracownika samorządowego
Pracownikowi samorządowemu prokuratura zarzuca przekroczenie uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według śledczych mężczyzna ten działał na rzecz spółki reprezentowanej przez współoskarżonych biznesmenów. Działanie urzędnika miało wiązać się z zaniechaniem dochodzenia kary za m.in. opóźnienia w przekazaniu miastu Gdańsk czterdziestu siedmiu lokali mieszkalnych.
Jak podkreśliła prokuratura, władze Gdańska nie podjęły żadnych działań w celu uzyskania należnych kar umownych. Chodzi o kwoty 1,3 mln zł za niewydanie lokali mieszkalnych w uzgodnionym terminie oraz o 10 mln zł za niezawarcie umowy zamiany gruntu w wyznaczonym terminie.
W styczniu 2019 r. ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przez 27-letniego Stefana W. W wyniku ataku samorządowiec zmarł. Wcześniej przed gdańskim sądem rejonowym toczył się drugi już proces, w którym prezydent był oskarżony o podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012. W związku z jego śmiercią sprawa została umorzona.
Źródło: PAP, TVN24