Gdańskie lwy są dla siebie bardzo troskliwe i tworzą zgodną rodzinę, która być może wkrótce się powiększy. - Skończył się taniec erotyczny. Jeśli przez 2-3 tygodnie nie będzie oznak rui, to znaczy, że coś się tam dzieje i może w czerwcu będziemy wypatrywać w krzakach lwicy z młodymi - mówi Michał Targowski, dyrektor gdańskiego zoo.
Jeszcze niedawno pisaliśmy o wielkiej miłości między lwem i samicami z gdańskiego zoo. Zwierzęta nieustannie się do siebie zalecały, dochodziło nawet to kilkunastu zbliżeń dziennie. Teraz ich wzajemne zainteresowanie zmalało. Czy to może oznaczać, że lew Arko zostanie ojcem?
Taniec skończony
- Rzeczywiście niedawno ich relacje wyglądały inaczej. Miały ruję, więc ta fascynacja była inna. Teraz skończył się ten taniec erotyczny. Jest sielsko i anielsko. Dużo jest czułości np. trącania się pyszczkami na dzień dobry - opowiada Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku.
To czy, któraś z dwóch lwic jest w ciąży okaże się za 2-3 tygodnie. - Jeśli nie będzie oznak rui, to znaczy, że coś się tam dzieje i może w czerwcu będziemy wypatrywać w krzakach lwicy z młodymi - mówi Targowski.
"Nie chcemy orgii"
Targowski uspokaja też, że między lwami nie ma już żadnych agresywnych zachowań. Jak twierdzi utworzyły zgodną rodzinę. Jednak na wszelki wypadek, na noc pracownicy zoo rozdzielają zwierzęta.
- Jeszcze chcemy sami mieć spokój na duszy, że tutaj się żadne orgie nie odbywają. Szczególnie chodzi nam o jakieś ewentualne akty agresji. Chcemy to mieć pod kontrolą - podsumowuje dyrektor.
Lwy przyjechały do zoo w październiku ubiegłego roku:
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Facebook - Miejski Ogród Zoologiczny w Gdańsku