Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 17-latki z Lęborka (Pomorskie). Nastolatka zmarła podczas kąpieli w wyniku porażenia prądem. Według ustaleń śledczych do tragedii przyczyniła się niesprawna ładowarka do telefonu, którego dziewczyna używała w wannie. - Biegły elektronik ustalił, że przyczyną śmierci był szereg nieszczęśliwych zdarzeń - powiedział Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Śledztwo w sprawie śmierci 17-latki z Lęborka umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego - przekazał w środę Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku. - Biegły elektronik ustalił, że przyczyną śmierci był szereg nieszczęśliwych zdarzeń. Ładowarka była niesprawna, nie była ona oryginalna, do tego [doszło - przyp. red.] samo posługiwanie się nią w wannie, co spowodowało porażenie prądem i zgon pokrzywdzonej - tłumaczył prokurator Wegner.
Z telefonem w wannie
Zmarłą 17-latkę znaleziono w nocy z 11 na 12 kwietnia tego roku. - Ciało znajdowało się w wannie, był tam też telefon podłączony do prądu - mówiła wtedy aspirant Marta Szałkowska z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
Jak ustalili biegli po przeprowadzonej kilka dni później sekcji, przyczyną śmierci pokrzywdzonej było porażenie prądem.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock