Mieszkańcy gdyńskich Karwin szukają osoby, która podrzuca na osiedlu zwierzętom kawałki kiełbasy ze śrubami w środku. Przestrzegają właścicieli czworonogów, żeby uważali, bo teraz zwykły spacer może skończyć się tragicznie. Sprawę zgłosili policji.
Kawałki kiełbasy z metalowymi śrubami i wkrętami pojawiły się na trawnikach w gdyńskiej dzielnicy Karwiny, m.in. przy ulicach Buraczana, Tartaczna i Korzenna.
Jedna z mieszkanek w poniedziałek była świadkiem, jak pies sąsiadki zjadł mięso, na szczęście od razu zwymiotował.
- Labrador wziął do pyska kilka kawałków, na szczęście nie połknął. Ona wyrzuciła tę kiełbasę do śmietnika, ale postanowiliśmy zareagować - powiedziała pani Agata, jedna z mieszkanek. - Zgłosiłam to policji, bo zależy mi na moim psie, który jest w grupie zagrożenia, bo codziennie chodzimy tam na spacery - dodała.
Przysmak z niebezpieczną niespodzianką
Przestrzega wszystkim właścicieli psów, że zjedzenie takiego "przysmaku z niespodzianką" może poważnie uszkodzić wnętrzności zwierzęcia, a nawet doprowadzić do jego śmierci.
Mieszkańcy sprawę opisują na jednym z portali społecznościowych. O problemie powiadomili również wydział środowiska gdyńskiego magistratu i straż miejską.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Agata