Wraz z zakończeniem żniw pasjonaci archeologii z grupy Brzescy Poszukiwacze Historii pojawili się na działce niedaleko Kruszyn (woj. kujawsko-pomorskie). Na miejscu natrafili na ciekawe znaleziska. Jedno z nich pochodzi sprzed kilku tysięcy lat. Znalazła je siedmioletnia córka jednego z eksploratorów.
Czas gdy kończą się żniwa, to dla brzeskich poszukiwaczy historii początek nowego sezonu poszukiwań. W sobotę, 6 sierpnia, pasjonaci przeczesywali jedną z działek w pobliżu Kruszyna. Jeden z członków stowarzyszenia, na poszukiwania zabrał ze sobą dzieci, by dzielić się z nimi swoim hobby. Miały szukać elementów ceramiki. Wszystkich zaskoczyła siedmioletnia córka poszukiwacza, która znalazła przedmiot sprzed tysięcy lat.
- W pewnym momencie podeszła. mówiąc. że znalazła coś fajnego. Jak się okazało dziewczynka odnalazła na polu element narzędzia krzemiennego datowanego na tysiące lat przed naszą erą - mówi Dawid Kubiak, przewodniczący stowarzyszenia.
Według specjalisty z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi odnaleziony przedmiot pochodzi z okresu neolitu
- Jest zrobiony z krzemienia czekoladowego z Gór Świętokrzyskich i był prawdopodobnie elementem wióra retuszowanego, półtylczaka lub drapacza. Przedmioty te służyły między innymi do obróbki drewna, kości czy też po prostu do cięcia - dodaje Dawid Kubiak.
Tego dnia poszukiwacze znaleźli również fibulę, czyli ozdobną zapinkę służącą do spinania szat. W Europie używana była od późnej epoki brązu (około 1500 p.n.e.), aż do średniowiecza. Znalezisko z powiatu włocławskiego datowane jest na lata 160-260 naszej ery.
- Znalezisko to jest już kolejnym artefaktem, które potwierdza, że niedaleko miejscowości Kruszyn swoje osadnictwo miała ludność kultury przeworskiej - podkreśla Kubiak.
Wszystkie przedmioty odnalezione pod Kruszynem trafią do jednego z muzeów we Włocławku. Konserwator zabytków ma określić ramy czasowe, z których pochodzi jeszcze jeden przedmiot, znaleziony przez Brzeskich Poszukiwaczy Historii w tym samy miejscu. To prawdopodobnie topór bojowy, ale co do tego nie mają jeszcze pewności.
Odkryli osadę, teraz chcą odnaleźć czołg
Nie są to pierwsze wartościowe przedmioty, które udało się wydobyć miłośnikom archeologii. Na swoim koncie mają już odnalezienie karabinu Mosin oraz rewolweru British Bulldog. Największym dotychczas osiągnięciem stowarzyszenia było odkrycie prehistorycznej osady niedaleko Włocławka. Wiek tej osady został oceniony na podstawie odnalezionych tam przedmiotów z krzemienia na ok. 3000 lat p.n.e.
Członkom Stowarzyszenia Brzeskich Poszukiwaczy marzy się odnalezienie radzieckiego czołgu T-34, który ma być zakopany w pobliżu jeziora Czarnego na peryferiach Włocławka. Po II wojnie światowej podjęto próby jego wydobycia, ale te nie powiodły się. Akcje powtórzono w latach 80-tych. Ponownie bez rezultatu.
W wytypowanym miejscu grupa z Brześcia Kujawskiego przeprowadziła próbne wykopy w pierwszych dniach czerwca. Niestety nie natrafili na ślady zakopanego pojazdu. Jak jednak twierdzą - nie poddają się.
- Niedługo będziemy zapoznawać się z obszerną dokumentacja, która może powiedzieć nam trochę więcej od odnośnie czołgu. W tym tygodniu prawdopodobnie zaczną się pracę nad weryfikowaniem kolejnego miejsca, lecz nie będą to pracę inwazyjne - zapewniają.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Brzescy Poszukiwacze Historii