Miała być - jak co roku - inscenizacja bitwy pod Krojantami. Ale rekonstruktorzy zrezygnowali z pomysłu. zamiast tego zdecydowali się pomóc osobom, które ucierpiały po niedawnych burzach w Pomorskiem.
Mundury zostały na wieszakach, a szable w pochwach. Po raz pierwszy od 15 lat, nie będzie rekonstrukcji bitwy pod Krojantami, która miała miejsce 1 września 1939 roku. Pasjonaci postanowili, że - zamiast przypominać o historii - skupią się na teraźniejszości. Pomogą ofiarom nawałnic, które przeszły 11 sierpnia nad Pomorzem.
Ułański duch wciąż żywy
Około 70 rekonstruktorów z 16. Pułku Ułanów z Bydgoszczy, 8. Pułku Strzelców Konnych z Chełmna, 2. Pułku Szwoleżerów ze Starogardu Gdańskiego i 18. Pułku Ułanów Pomorskich chwyciło więc za piły motorowe i grabie, by posprzątać lasy, pomóc rolnikom i mieszkańcom.
Akcja trwa od piątku. - Czujemy się związani z tym miejscem. Co roku wraz z mieszkańcami tej miejscowości organizowaliśmy inscenizację. Postanowiliśmy pomóc – mówi nam Jerzy Hanicz ze Stowarzyszenia Polskiego Klubu Kawaleryjskiego.
W niedzielę rekonstruktorzy sprzątali zabytkowy park w Krojantach, który mieści się przy ulicy o nazwie adekwatnej do tej historii - 18. Pułku Ułanów Pomorskich. 25-hektarowy obiekt jest pełen powalonych drzew – niektóre z nich liczyły nawet 300 lat.
- Zostawić ludzi samych, gdy potrzebują pomocy? Tak kawalerzyści nie postępują. Duch ułański wciąż żywy – uważa Hanicz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Gdańsk