Sąd Okręgowy w Koszalinie skazał Bogdana D. na 10 lat więzienia i 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz 14-latki, którą mężczyzna uderzył siekierą w głowę. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło 3 października 2017 r. w Karlinie. Bogdan D. zaatakował siekierą 14-latkę. Pomylił ją z koleżanką swojej konkubiny, na którą był zły za demoralizowanie jego partnerki. Został oskarżony o usiłowanie zabójstwa Angeliki D. oraz o posiadanie ponad trzech gramów amfetaminy. Czynu tego dopuścił się w warunkach recydywy. Wcześniej był już wielokrotny karany.
36-letni Bogdan D. został we wtorek skazany przez Sąd Okręgowy w Koszalinie na łączną karę na 10 lat pozbawienia wolności oraz wypłatę 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej.
Sąd nie zgodził się z kwalifikacją pierwszego z czynów przyjętą w akcie oskarżenia przez prokuraturę. Skazał Bogdana D. nie za usiłowanie zabójstwa 14-latki, ale za zamiar ewentualny spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonej. Za to wymierzył mu 10 lat pozbawienia wolności.
- Mamy do czynienia ze zbrodnią. (…) Kwalifikacja czynu została zmieniona na łagodniejszą, ale sąd uznał, że nie może ona skutkować łagodną karą – mówił sędzia Robert Mąka, uzasadniając wydany wyrok.
Nie ma dowodów, że chciał zabić
Jak powiedział, sąd nie znalazł dowodów na to, że Bogdan D. wziął siekierę z zamiarem popełnienia zabójstwa. On sam zeznał, że szedł z nią do domu konkubiny, by porąbać dla niej drewno na opał. Sąd nie znalazł też dowodów na to, że oskarżony szukał po całym mieście koleżanki swojej konkubiny, by "zrobić jej coś złego".
Natomiast sąd nie miał wątpliwości, że pokrzywdzona została uderzona siekierą. Z zeznań naocznego świadka wynika, że cios zadano trzonkiem siekiery, nie jej obuchem, a tym bardziej nie pięścią, jak przez cały proces twierdził oskarżony, nie przyznając się do usiłowania zabójstwa.
- Zdaniem sądu, sprawca, który używa niebezpiecznego narzędzia, dużej, ciężkiej siekiery, atakuje osobę niespodziewająca się ataku, od tyłu, ta na krótko traci przytomność, na szczęście nie dochodzi do poważnych skutków zdrowotnych, działa z zamiarem ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówił sędzia Mąka.
Rok więzienia za amfetaminę
Co do okoliczności popełnienia przez Bogdana D. drugiego z czynów, to jest posiadania trzech gramów amfetaminy, do czego oskarżony się przyznał, sąd nie miał wątpliwości. Wymierzył karę jednego roku pozbawienia wolności, zgodnie z oczekiwaniami prokuratury.
Zastępca prokuratora okręgowego w Koszalinie Zuzanna Ostrowska wniosła we wtorek o łączną karę 15 lat pozbawienia wolności dla Bogdana D. oraz zadośćuczynienie w wysokości 10 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej. Obrona chciała zmiany kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na zamiar ewentualny spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co uwzględnił sąd. Liczyła jednak na łagodniejszą karę. Wyrok nie jest prawomocny.
Policja zatrzymała Bogdana D. 3 października 2017 r., w dniu, w którym zaatakował 14-latkę przed jednym ze sklepów. Dziewczynka wchodziła do niego ze swoją matką. Chciały kupić przekąski, by po sportowym treningu 14-latki spędzić miło wieczór w domu. Bogdan D. w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24