- Oskarżeni weszli do sklepu, było to zdarzenie nagłe, szybkie. Jeden z nich zaczął rozpylać gaz, pozostali tłukli witryny. Wszystko trwało kilka minut, jak nie sekundy. Zabrali biżuterię i odjechali - tak napad na jubilera opisywała sędzia Sądu Rejonowego w Koszalinie Monika Rutkowska–Żebryk. W piątek oskarżeni usłyszeli wyroki.
Piotr B., Andrzej S., Radosław B. i Piotr G. byli oskarżeni o to, że wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą (sprawa piątej osoby toczy się oddzielnie) dokonali rozboju na dwóch ekspedientkach sklepu.
W piątek Sąd Rejonowy w Koszalinie skazał oskarżonych: Piotra B. i Andrzeja S. na siedem lat więzienia, Radosława B. na sześć lat i sześć miesięcy więzienia, a Piotra G. na dziewięć lat.
Każdy z mężczyzn musi także zapłacić jedną piątą odszkodowania na rzecz pokrzywdzonych kobiet - na rzecz Karoliny F. po 22 525,40 zł., a dla Barbary F. po 9 929,40 zł.
Jak stwierdziła sędzia Monika Rutkowska–Żebryk z Sądu Rejonowego w Koszalinie, nie było wątpliwości co do winy mężczyzn.
- Oskarżeni Piotr G., Andrzej S. i Radosław B. przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i jeszcze na początku prowadzonego postępowania sądowego złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze, jednak kary przez nich zaproponowane nie zostały zaakceptowane ani przez oskarżyciela posiłkowego, ani przez sąd - mówiła Rutkowska–Żebryk.
Weszli z łomami, rozbili gabloty i uciekli
Jak mówiła sędzia, oskarżeni "niewątpliwie działali wspólnie i w porozumieniu". - Wcześniej zrobili rozpoznanie tego miejsca, podzielili role między siebie - tłumaczyła.
- Używając gazu pieprzowego doprowadzili pokrzywdzone do stanu bezbronności, a następnie zabrali w celu przywłaszczenia biżuterię różnego typu (...) o łącznej wartości strat w wysokości 159 204 złote - mówiła sędzia Monika Rutkowska–Żebryk, Sąd Rejonowy w Koszalinie.
Mężczyźni następnie wsiedli do samochodu i odjechali, a auto porzucili. Później, w drodze do Lęborka, sprzedawali skradzioną biżuterię w różnych lombardach.
Rutkowska–Żebryk dodała, że jedynie Piotr G. nie przyznał się do winy.
- Faktycznie na miejscu samego napadu go nie było, ale z wyjaśnień współoskarżonych, a także świadka wynika, że Piotr G. jak najbardziej brał udział w tym zdarzeniu - mówiła sędzia.
- Wystarczy do współudziału to, że Piotr G. brał udział w ustaleniach tego, jak ten napad będzie przebiegał - mówiła Rutkowska–Żebryk.
Mężczyznom groziło do 12 lat więzienia. Wyrok, który zapadł w piątek, jest nieprawomocny.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK\kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Koszalin