Miał wolne, ale rzucił się w pościg za napastnikami. "Po prostu byłem w odpowiednim miejscu i czasie"

Asp. sztab. Jacek Wojciechowski
Asp. sztab. Jacek Wojciechowski
Źródło: Paweł Sadzik | tvn24

Asp. sztab. Jacek Wojciechowski zatrzymał sprawcę rozboju. Choć był po służbie, rzucił się w pościg za dwójką sprawców pobicia i kradzieży. Dzięki temu podejrzani usłyszeli dziś zarzuty. Sam nie czuje się bohaterem.

Do napaści doszło w miniony wtorek w centrum Koszalina, w pobliżu banku przy ul. Jana z Kolna. Para rzuciła się na 50-letniego mężczyznę. Przewrócili go, bili i kopali. Gdy leżał na ziemi wyszarpali mu też czarną saszetkę i zaczęli uciekać.

Pościg jak w filmie

Na ich nieszczęście w pobliżu znajdował się policjant. Asp. sztab. Jacek Wojciechowski po służbie przyjechał wypłacić pieniądze z bankomatu. Zauważył mężczyznę leżącego na ziemi, a wokół niego zbierający się tłumek gapiów.

- Gdy dowiedział się o napadzie i zobaczył, że poszkodowany nie potrzebuje pomocy, rzucił się w pogoń za sprawcami - opowiada asp. sztab. Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Funkcjonariusz dobrze znał okolicę, ponieważ wcześniej służył w pobliskiej jednostce policji. Pobiegł skrótem i wkrótce zauważył biegnącą parę odpowiadającą opisowi sprawców.

Przy przystanku na Armii Krajowej dopadł 33-letniego mężczyznę. Kazał mu leżeć na ziemi i zadzwonił do dyżurnego koszalińskiej komendy. Przy mężczyźnie znaleziono także narkotyki.

Skromny funkcjonariusz

Wojciechowski jest szefem posterunku w Bobolicach. W policji pracuje już 18 lat. W rozmowie z nami mówi, że nie czuje się bohaterem. - Zrobiłem to, co robię na co dzień. Po prostu byłem w odpowiednim miejscu i czasie - mówi.

25-letnia kobieta została zatrzymana przez kryminalnych z II komisariatu kilka godzin później. Dziś oboje usłyszeli zarzut rozboju, za który grozi kara do 12 lat więzienia. Policjanci wystąpili również o areszt dla obojga.

Przestępca trafił do aresztu

Przestępca trafił do aresztu

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Czytaj także: