Wejdą tylko do szpitala i będzie wiadomo, czy mają gorączkę. Dzięki naukowcom z Politechniki Gdańskiej

Urządzenie stanęło w gdańskim szpitalu
Urządzenie z Politechniki Gdańskiej pomoże w walce z koronawirusem
Źródło: Politechnika Gdańska

Rozwiązanie, co prawda, nie jest w stanie wykryć samego wirusa SARS CoV-2, ale umożliwi szybsze niż do tej pory wykrycie osób z jednym z najważniejszych jego objawów, czyli podwyższoną temperaturą - mówi Maciej Dzwonnik, rzecznik Politechniki Gdańskiej. Specjalna aparatura stanęła przy wejściu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Urządzenie służące do tzw. obrazowania w podczerwieni powstało już wcześniej do innych badań. To od rektorów obydwu uczelni badawczych z Gdańska - prof. Krzysztofa Wildego z Politechniki Gdańskiej i prof. Marcina Gruchały z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wyszedł pomysł na wdrożenie rozwiązania do walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Dzięki aparaturze tuż przy wejściu do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego powstało stanowisko do zdalnego mierzenia temperatury ciała pacjentów, którzy wchodzą do budynku.

- Aparatura pozwoli na błyskawiczne odseparowanie potencjalnie zarażonych od pozostałych osób przebywających w szpitalu, a także znacząco skróci kolejki, w których mogą znajdować się osoby zarażone wirusem - tłumaczy Dzwonnik.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

"Ułatwi nam pracę i wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa"

Kiedy pacjenci wejdą do budynku, urządzenie od razu sprawdzi ich temperaturę.

- Kamera działa natychmiast, stąd w kadrze można jednorazowo przebadać więcej osób. Znaczenie ma również fakt, że pomiarów dokonujemy zazwyczaj ze znacznej odległości, czyli od 1 do 2 metrów, a nawet z większej odległości - mówi prof. Jacek Rumiński, kierownik Katedry Inżynierii Biomedycznej PG. - Co więcej, obrazujemy rozkład temperatury na całej twarzy oraz szyi, a nie tylko punktowo, jak to się dzieje w przypadku termometrów - dodaje.

Pacjent z podwyższoną temperaturą zostanie odseparowany od innych i trafi do punktu, w którym zostanie z nim przeprowadzony dodatkowy wywiad. Jeśli okaże się, że ma inne objawy, takie jak kaszel, duszność, a do tego w ostatnich dniach był w rejonie, gdzie występuje koronawirus albo miał kontakt z taką osobą - trafi on do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.

Urządzenie z Politechniki Gdańskiej pomoże w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa
Urządzenie z Politechniki Gdańskiej pomoże w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa
Źródło: Politechnika Gdańska

Urządzenie do mierzenia temperatury zostało zamontowane w UCK już w piątek. Jak mówi rzecznik politechniki, testy wyszły pozytywnie, więc stanowisko powinno zacząć działać od poniedziałku.

"Natężony ruch pacjentów"

- Główne wejście do budynku Centrum Medycyny Inwazyjnej UCK to miejsce, w którym obserwujemy natężony ruch pacjentów, mieści się tam najwięcej naszych poradni - mówi Arkadiusz Lendzion, zastępca dyrektora naczelnego UCK do spraw administracyjno-technicznych. - Dlatego właśnie ta lokalizacja została wybrana na zainstalowanie kamery termicznej. Jesteśmy wdzięczni Politechnice Gdańskiej za udostępnienie sprzętu, który niewątpliwie ułatwi nam pracę i wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa osób przebywających w UCK w czasie zagrożenia koronawirusem - dodaje.

Prace nad zastosowaniem metod termograficznych w diagnostyce medycznej prowadzone są w Katedrze Inżynierii Biomedycznej Politechniki Gdańskiej od końca lat 90., obecnie pod kierunkiem prof. Mariusza Kaczmarka i prof. Jacka Rumińskiego.

Czytaj także: