Mimo pandemii i mrozów pomagają osobom bezdomnym

Schronisko dla osób bezdomnych w Szczecinie
W Szczecinie osobom bezdomnym pomaga też Stowarzyszenie Feniks
Źródło: TVN24

Przez pandemię COVID-19 nie mogą przyjmować wszystkich bezdomnych, dlatego mrozy, które nadeszły, to dla nich podwójne wyzwanie. Schronisko Feniks w Szczecinie znalazło jednak rozwiązanie. Przed ich budynkiem stanęły kontenery, w których osoby potrzebujące mogą przeczekać zimne dni.  

Stowarzyszenie Feniks to organizacja, która pomaga osobom bezdomnym i ubogim. Działają na terenie Szczecina i Polic – prowadzą schronisko dla osób bezdomnych, noclegownię i jadłodajnię. Przez pandemię COVID-19 ich praca jest jednak znacznie utrudniona.

- Przez cały okres pandemii mamy wstrzymane bezpośrednie przyjęcia osób do schronisk, ponieważ boimy się, że mogą nam przynieść koronawirusa. W schronisku mieszka teraz około stu osób. Są to osoby starsze, schorowane, więc potencjalnie bardzo narażone na negatywne skutki zarażenia się – tłumaczy Arkadiusz Oryszewski, prezes Stowarzyszenia Feniks.

Problem pogłębił się, kiedy nadeszły mrozy i przybyło osób, którym trzeba zapewnić schronienie. Stowarzyszenie wymyśliło jednak rozwiązanie.

Schronisko dla osób bezdomnych w Szczecinie
Schronisko dla osób bezdomnych w Szczecinie
Źródło: TVN24

Pomoc podzielona na etapy

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Przed schroniskiem ustawiono dwa kontenery. Do jednego z nich trafiają osoby z interwencji, które przywozi policja, straż miejska albo te, które zgłaszają się same. W drugim przebywają osoby, które czekają na wynik testu na koronawirusa. Jeśli ktoś chce zostać w schronisku dłużej, musi przejść kwarantannę.

- Ratujemy się budowaniem lub adaptowaniem takich przejściowych miejsc bezpośredniego schowania osób bezdomnych z ulicy. Mamy takie miejsce kontenerowe, kontenerowa ogrzewalnia – mówi Oryszewski. - Takich miejsc otworzyliśmy już kilka i te punkty przyjmują na siebie bezpośrednie przyjęcia osób bezdomnych, tam są osoby przywożone przez straż miejską, policję, a później my już z samego rana staramy się podejmować współpracę i decydować, co dalej z taką osobą robić – dodaje.

Dzięki takiej pracy do tej pory udało się uniknąć zakażeń w samym schronisku.

Czytaj także: