Silny wiatr zniszczył w nocy z wtorku na środę punkt poboru wymazów do badań na obecność koronawirusa w Gdańsku. - Dzisiaj będzie prawdopodobnie decyzja na temat przeniesienia punktu w inne miejsce, które będzie zlokalizowane najprawdopodobniej w parkingu podziemnym - mówi Łukasz Michalewski z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
We wtorek i w środę pomorscy strażacy interweniowali 459 razy w związku z silnym wiatrem i deszczem. Najwięcej zdarzeń odnotowano w Gdańsku. Tej nocy wiatr zniszczył również punkt poboru wymazów przy stadionie Energa w Gdańsku.
- Niestety, w wyniku silnych wiatrów, jakie były przedwczoraj, został całkowicie zniszczony. Wczoraj mieliśmy akcję ratunkową, żeby jak najwięcej rzeczy wynieść z niego. Dzisiaj będzie prawdopodobnie decyzja na temat przeniesienia tego punktu w inne miejsce, które będzie zlokalizowane prawdopodobnie w parkingu podziemnym, czyli warunki atmosferyczne nie będą miały na niego wpływu - mówi Łukasz Michalewski z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
Dodaje, że prawdopodobnie punkt zacznie ponownie działać w przyszłym tygodniu.
Wszystkie osoby, które były umówione na badanie przy Stadionie Energa w Gdańsku, zostaną skierowane do innego punku poboru wymazów.
Silny wiatr przeszedł przez województwo pomorskie
Jak poinformował w środę wieczorem Krzysztof Szewel, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku, od wtorku wieczorem do godziny 18 w środę pomorscy strażacy odnotowali 459 wyjazdów związanych z silnym wiatrem i opadami deszczu.
Młodszy brygadier Łukasz Płusa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku powiedział, że najwięcej zdarzeń - 62 - zanotowano w Gdańsku.
Szewel poinformował, że większość zdarzeń, do których wyjeżdżali strażacy, miała związek z usuwaniem wiatrołomów tarasujących drogi lub zalegających na dachach budynków oraz lokalnymi, niewielkimi podtopieniami.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: UNIWERSYTECKIE CENTRUM KLINICZNE W GDAŃSKU