Po wypadku, do którego doszło w sobotę na autostradzie A1, ruch odbywa się po jednym pasie. W znacznym stopniu uszkodzona została nawierzchnia drugiego pasa. Tam utrudnienia potrwają jeszcze kilka dni - autostrada wymaga naprawy.
Na autostradzie A1 pędzące auto osobowe uderzyło w auta techniczne robotników remontujących nawierzchnię i zbiornik z asfaltem. Chwilę później auta stanęły w płomieniach.
W wypadku zostało rannych 6 osób, w tym 2 ciężko. Na odcinku autostrady ciągle są utrudnienia w ruchu.
Zniszczona nawierzchnia
- Ostatnie informacje, które mamy od centrum kontroli autostrady A1 są takie, że jeden pas ruchu w kierunku Gdańska będzie wyłączony na kilka dni z uwagi na to, że jest zniszczona część nawierzchni jezdni - mówiła na antenie TVN24 asp. Marzena Szwed-Sobańska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.
Pas drogowy został zniszczony w czasie pożaru aut i masy bitumicznej, którą ekipa pracująca na autostradzie naprawiała ubytki w drodze.
W miejscu pożaru droga dosłownie się stopiła i znacząco zniekształciła.
UTRUDNIENIA
Ruch w kierunku Pomorza, szczególnie w sezonie letnim, jest bardzo duży. Podróżni, którzy wybierają sie na wakacje nad morze mogą spodziewać się trudności na odcinku autostrady A1 pomiędzy węzłami Rusocin a Stanisławie. To właśnie tam autostrada będzie zwężona do jednego pasa.
Autor: ws/mz/k / Źródło: TVN24 Gdańsk