Dwaj chłopcy wpadli do rzeki, starszy wydostał się na brzeg, młodszy nie. Dziecka nie udało się uratować. Policja i prokuratura w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie) wyjaśniają okoliczności czwartkowej tragedii, do której doszło na rzece Iławce. Śledczy będą sprawdzać, czy w momencie zdarzenia chłopcy byli pod opieką osób dorosłych.
W czwartek przed godziną 17 oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o ośmiolatku, który wpadł do wody na rzece Iławce na wysokości ulicy Szeptyckiego. Na miejsce skierowano służby ratunkowe z regionu.
- Policjanci wstępnie ustalili, że ośmiolatek wspólnie ze swoim kolegą bawili się w okolicach rzeki Iławka. W pewnym momencie weszli na trzcinowisko. Chłopcy prawdopodobnie chcieli sprawdzić grubość lodu na rzece. Zaczęli tupać w pokrywę lodową, który pękła pod ich nogami. Wpadli do wody. Dziewięciolatkowi udało się wydostać na brzeg. O zdarzeniu poinformował osoby dorosłe - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl starsza aspirant Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Chłopiec zmarł w szpitalu
Jak dodała, po kilkudziesięciu minutach strażakom udało się wyciągnąć na brzeg ośmioletniego chłopca z Iławy i przekazać ratownikom z karetki pogotowia. - Chłopiec natychmiast został przetransportowany do szpitala, jednak nie udało się go uratować - podkreśliła Kwiatkowska.
Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem tvn24.pl starszy kapitan Krzysztof Rutkowski, chłopca udało się wyciągnąć na brzeg po około 50 minutach od przyjęcia zgłoszenia. - Na przeciwległym brzegu, jakieś 50-100 metrów od miejsca, gdzie chłopiec wpadł, znaleziono go na powierzchni bez czynności życiowych. Został przetransportowany na łódź, na której rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową, a następnie przekazano zespołowi ratownictwa medycznego. Chłopca przewieziono do szpitala - wytłumaczył.
Śledztwo w toku
Policja pod nadzorem prokuratury ustala dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. - Przedmiotem wyjaśnień będzie na pewno to, czy w momencie zdarzenia chłopcy byli pod opieką osób dorosłych - powiedziała starsza aspirant Joanna Kwiatkowska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie żyje ośmioletni chłopiec, pod którym załamał się lód na rzece - Na tę chwilę do Prokuratury Rejonowej w Iławie nie wpłynęły jeszcze żadne materiały z tego zdarzenia. Policja wykonuje swoje czynności, ale formalnie sprawa w prokuraturze nie została jeszcze zarejestrowana - zaznaczył prokurator Jan Wierzbicki z Prokuratury Rejonowej w Iławie.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Iławie