Pijany 64-latek zaatakował lekarza i pielęgniarkę... gumofilcem. Wcześniej do szpitala przywiozła go karetka pogotowia. Podczas badania wstał z łóżka, uderzył udzielającym mu pomocy lekarza i pielęgniarkę, po czym zaczął uciekać. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W środę około 17-tej pijanego mężczyznę do Szpitala Specjalistycznego w Elblągu przywiozła karetka pogotowia. We krwi miał prawie 2 promile alkoholu.
– Trafił do szpitala z urazem głowy. Przez dwie godziny był spokojny, około 19-tej zaczął się awanturować – mówi Jakub Sawicki, rzecznik elbląskiej policji.
Bił i uciekał
– W pewnym momencie po prostu wstał z łóżka i uderzył butem lekarza w plecy, po czym wymierzył cios pielęgniarce w tył głowy. Zaczął ubliżać pracownikom szpitala i próbował uciec – relacjonuje Sawicki.
Agresywnego pacjenta zatrzymali kierowca karetki i osoby, które były w poczekalni szpitala.
64-latek odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariuszy publicznych. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Autor: md/roody/k / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg | TVN 24