Do pustej sadzawki w Ogrodzie Botanicznym w Grudziądzu wpadł bóbr. Zwierzę nie mogło samo się wydostać. Z opresji uratowali je funkcjonariusze straży miejskiej wspierani przez straż pożarną.
Nietypowa akcja ratunkowa w Grudziądzu. Do straży miejskiej zadzwonił mieszkaniec, który spacerując po tamtejszym ogrodzie botanicznym natknął się na bobra. Obecność zwierzęcia nie była niczym niezwykłym, ale bóbr ewidentnie potrzebował pomocy.
Okazało się, że gryzoń wpadł do pustej sadzawki i nie jest w stanie sam się wydostać. - Na miejsce wysłano patrol. Strażnicy poprosili o pomoc leśniczego lasów komunalnych. Przyjechał z weterynarzem. Stwierdzili wspólnie, że w tym przypadku środki usypiające są niepotrzebne - poinformowała Straż Miejska w Grudziądzu.
W akcję zaangażowali się strażacy, którzy użyli podbieraka i odłowili bobra. Wystraszone zwierzę szybko wróciło na wolność. Wpuszczono je do przepływającego obok kanału Trynka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mś / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Grudziądzu