"Ryszard D. złapał i przytrzymał (dziewczynkę - red.) za kurtkę, a następnie obezwładnił i wepchnął do samochodu"- pisze prokurator w akcie oskarżenia w sprawie porwania 12-letniej dziewczynki z Golczewa. Ryszardowi D. i Elżbiecie B. grozi 15 lat więzienia.
- Potwierdzam, że akt oskarżenia wpłynął do sądu – przekazał nam Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie. Siódmego listopada wysłano dokumenty. Ryszard D. i Elżbieta B. są oskarżeni o uprowadzenie małoletniej dziewczynki w Golczewie (woj. zachodniopomorskie).
Zadzwoniła do domu, chwilę potem zniknęła
Według prokuratury, trzeciego marca w miejscowości Golczewo "Ryszard D. złapał i przytrzymał (dziewczynkę -red.) za kurtkę, a następnie obezwładnił i wepchnął do samochodu marki Daewoo Tico, po czym odjechał, a następnie przez co najmniej 3 godziny przetrzymywano ją w pojeździe".
Według rodziców 12-latki, do których dotarli dziennikarze "Uwagi!" TVN, dziewczynka została uprowadzona niedaleko swojego domu, gdy wracała ze szkoły. 12-latka miała umowę z rodzicami, że informuje ich, gdy już jest blisko domu. Tak było i tym razem.
- Zadzwoniła, że przechodzi koło sklepu, który jest na rogu ulicy. To taki nasz punkt, że można schodzić i otwierać jej drzwi. Czekaliśmy w holu. Po dziesięciu minutach pomyśleliśmy, że weszła do sklepu. Poszedłem zapytać, ale nikt jej nie widział. Pobiegłem do restauracji, ale tam też jej nikt nie widział. Po dwudziestu minutach poinformowaliśmy już policję – mówił dziennikarzom tata dziewczynki.
Wypuszczony przedwcześnie
Moment uprowadzenia zarejestrowała kamera monitoringu. 350 policjantów rozpoczęło zakrojone na dużą skalę poszukiwania. Po kilku godzinach dziewczynkę odnaleziono w porzuconym samochodzie, a spłoszeni porywacze uciekli. Według wstępnych ustaleń – została przez porywaczy odurzona alkoholem. Lekarze nie stwierdzili u niej żadnych obrażeń i po pobycie w szpitalu wróciła do domu.
Sprawa zrobiła się jeszcze głośniejsza, gdy okazało się, że porywacz został przedterminowo zwolniony z więzienia w styczniu tego roku. Odsiadywał 9 lat za brutalne pobicie 10-latki. Dwa miesiące później wraz ze swoją partnerką porwał 12-latkę.
21 marca szczeciński sąd okręgowy odwołał warunkowe przedterminowe zwolnienie Ryszarda D., uznając, że swym zachowaniem naruszył on normy społeczne i zasady porządku prawnego. Będzie musiał on odsiedzieć jeszcze pozostałą karę - dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia. Podejrzana Elżbieta B. nie była wcześniej karana sądownie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ec / Źródło: TVN24 Szczecin