9 tysięcy użytkowników Orange w Gdańsku od rana miało kłopoty z połączeniami głosowymi. Telefony działały jedynie w technologii 3G. Jak poinformował operator, po południu udało się usunąć awarię sieci i nie powinno już być problemów z połączeniami.
Awarię sieci komórkowej udało się usunąć tuż po godzinie 15. Wciąż nie wiadomo jednak, co było jej przyczyną. - Nie działa kilkadziesiąt stacji bazowych i nie ma dostępu do technologii 2G - informowała w środę rano Maria Piskier z Biura Prasowego Orange Polska. Problemu nie było z nawiązaniem połączenia, ale jeden z rozmówców nie słyszał drugiego.
Operator radził użytkownikom, aby przełączyli się na technologię 3G. Za naprawę usterki odpowiada firma NetWorkS. Jak się okazało problem dotyczył nie tylko użytkowników Orange, ale i sieci T-Mobile. - Otrzymaliśmy taki sygnał, sprawdzamy, co się stało - mówił Piotr Żaczko z biura prasowego T-Mobile.
Służby nic nie wiedzą
Kłopoty z dostępem do sieci na szczęście nie wpłynęły na pracę Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej. - Nie mamy żadnych informacji na ten temat. Nikt nie zgłaszał, że są jakieś kłopoty z połączeniem z nami - mówił st. asp. Wiesław Obłoński z WSKR w Gdańsku. Awaria dotyczyła 9 tys. użytkowników Orange w Gdańsku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/md/i/dp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock