Kierowca autobusu miejskiego w Gdyni zauważył "chaotyczną" jazdę kierowcy hyundaia. Kiedy ten w niego uderzył, zatrzymał swój pojazd i podbiegł do kierowcy samochodu osobowego. "Poczuł silną woń alkoholu, bez zastanowienia wyrwał kluczyki ze stacyjki" - relacjonuje rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Gdyni. Potwierdza, że pijanym okazał się strażnik miejski po służbie. Zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy w trybie natychmiastowym.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 17.30. Jak przekazała w komunikacie prasowym Agata Grzegorczyk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Gdyni, kiedy autobus linii "R" przejeżdżał przez skrzyżowanie ulic Chwaszczyńskiej i Brzechwy, uderzył w niego samochód osobowy.
"Kierowca autobusu obserwował już wcześniej auto w lusterku, a dość chaotyczna, jak to określił, jazda sprawiła, że nabrał podejrzeń, iż prowadzący pojazd może być pijany. Zatrzymał autobus w zatoczce przystankowej i pobiegł za powoli oddalającym się z miejsca kolizji samochodem. Zdołał otworzyć drzwi od strony pasażera, a kiedy poczuł silną woń alkoholu, bez zastanowienia wyrwał kluczyki ze stacyjki i przez radiotelefon wezwał służby" - poinformowała Grzegorczyk.
Sytuację zarejestrowała kamera zamontowana w autobusie. Urząd Miasta Gdyni udostępnił nagranie.
Kierowca był pijany
Rzeczniczka dodała, że pierwsi na miejscu pojawili się inspektorzy nadzoru ruchu Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. Przeprowadzona kontrola trzeźwości kierowcy wykazała 2,16 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na miejsce wezwano policję. Jak przekazała Grzegorczyk, badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało ponad 1,6 promila alkoholu.
"Kierowca przyznał się do spowodowania kolizji w obecności inspektorów, ale po przyjeździe policji odmówił podpisania oświadczenia i wycofał wcześniejsze zeznania" - poinformowała rzeczniczka urzędu miejskiego.
Jak przekazał w rozmowie z portalem tvn24.pl asp. sztab. Łukasz Grzyb z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, sprawcą kolizji okazał się 56-letni kierowca hyundaia.
- Kierowca samochodu osobowego wymusił pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu, w wyniku czego doszło do zderzenia między pojazdami - poinformował. - Policjanci zatrzymali kierującemu uprawnienia do kierowania pojazdem, sporządzili całą dokumentację z miejsca zdarzenia, która została przekazana do komisariatu policji w Gdyni Karwiny celem dalszych czynności procesowych - dodał.
Pijanym kierowcą okazał się strażnik miejski, zostanie zwolniony
Kierowca autobusu, który ujął pijanego kierowcę to Marcin Klukacz.
- Przytomność naszego kierowcy, który już wcześniej zauważył dziwne zachowanie prowadzącego auto, pozwoliła mu zachować maksymalną czujność i kolizja nie spowodowała zagrożenia dla pasażerów. Nikomu nic się nie stało, a poważne zagrożenie w ruchu zostało na czas wyeliminowane – podkreśliła Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. Prezydent miasta Wojciech Szczurek postanowił uhonorować kierowcę autobusu.
Natomiast "sprawca kolizji, którym okazał się strażnik miejski po służbie, na wniosek komendanta miejskiego Straży Miejskiej w Gdyni zostanie dyscyplinarnie zwolniony w trybie natychmiastowym" - podsumowała Grzegorczyk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: gdynia.pl