Służby już od tygodnia poszukują Grzegorza Borysa z Gdyni, podejrzanego o zabójstwo swojego sześcioletniego syna. Według nieoficjalnych źródeł Polskiej Agencji Prasowej, funkcjonariusze zyskali już pewność, że mężczyzna znajduje się w lesie. "Odnajdujemy miejsca, w których poszukiwany się ukrywał" - podają. W czwartek ponownie nadano alert RCB na terenie Gdańska, Gdyni, Sopotu oraz powiatu kartuskiego. Gdyńskie Centrum Sportu "z uwagi na sytuację panującą w mieście" odwołało planowaną imprezę. Komunikat w sprawie bezpieczeństwa w lasach wydało Nadleśnictwo Gdańsk.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Czwartek to siódmy już dzień poszukiwań Grzegorza Borysa, żołnierza podejrzanego o zabójstwo swojego sześcioletniego syna. W działania, kolejny dzień, zaangażowanych jest kilkuset funkcjonariuszy: policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, Żandarmerii Wojskowej, a także przewodnicy z psami tropiącymi i leśnicy. - Z uwagi na sytuację panującą w mieście jesteśmy zmuszeni odwołać imprezę "Dynia w Gdyni" skierowaną do najmłodszych gdyńskich uczniów, która była zaplanowana na niedzielny wieczór - przekazał Polskiej Agencji Prasowej zastępca dyrektora Gdyńskiego Centrum Sportu Paweł Brutel. Dodał, że impreza miała się odbyć na terenie Adventure Parku Kolibki w Gdyni, który jest w bezpośrednim sąsiedztwie trójmiejskich lasów. - Bezpieczeństwo naszych uczestników było, jest i będzie dla nas zawsze priorytetem - zapewnił Brutel.
W czwartek komunikat w sprawie bezpieczeństwa w lasach wokół Gdyni wydało Nadleśnictwo Gdańsk. "Spacerowanie po terenach leśnych, zwłaszcza z towarzystwem psów, może zakłócać działania policyjne, zacierając ślady i utrudniając pracę psów policyjnych. Dlatego apelujemy o tymczasowe wstrzymanie wizyt w lasach objętych działaniami służb policyjnych w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo" - napisali leśnicy w mediach społecznościowych.
Podali również, że są zobowiązani do wspierania działań służb policyjnych. "Policja, przy wsparciu Żandarmerii Wojskowej, Straży Leśnej oraz strażaków, kontynuuje szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą, angażując wszelkie dostępne siły i środki w celu zlokalizowania poszukiwanego mężczyzny" - przekazali. Zaapelowali o solidarność w dążeniu do wspólnego celu - "zapewnienia bezpieczeństwa naszej społeczności i skutecznego rozwiązania obecnej sytuacji".
Poszukiwany był widziany przez policjantów w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym?
- Jest w lesie. Jesteśmy tego pewni - mówi nieoficjalnie PAP jeden z funkcjonariuszy biorących udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.
- Odnajdujemy miejsca, w których poszukiwany się ukrywał - podają nieoficjalnie policjanci.
Wcześniej Polska Agencja Prasowa podawała informacje z nieoficjalnych źródeł o tym, że poszukujący Grzegorza Borysa mieli przynajmniej dwa sygnały, że może on przebywać w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
- Biorący udział w obławie widzieli w lesie postać człowieka, która zniknęła im z oczu - mężczyzna uciekł. Drugi sygnał zarejestrował śmigłowiec penetrujący teren parku - prawdopodobnie postać człowieka, która nagle zniknęła z kamery termowizyjnej, jakby zapadła się pod ziemię - powiedział PAP nieoficjalnie oficer policji zaangażowany w poszukiwania.
- To, że na tym skrawku Polski zgromadzone są takie siły i środki, świadczy o tym, że dowodzący tymi poszukiwaniami są przekonani, że ten człowiek tam jest - ocenił Maciej Szuba, detektyw i były policjant, w rozmowie z "Faktami po Południu".
Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku komisarz Karina Kamińska przekazała, że o szczegółach akcji i terenie działań funkcjonariuszy nie będzie mówiła. - Nasze działania mają na celu zatrzymanie poszukiwanego mężczyzny. Działania przypadkowych osób powodują, że zamiast skupić się na poszukiwaniach Grzegorza Borysa, musimy zabezpieczać wejścia do lasu przed nieuprawnionymi - podała. Teren, na którym są prowadzone działania, ma wiele naturalnych kryjówek, które poszukiwany mógł wykorzystywać. Z czasów II wojny światowej pozostały tam okopy, transzeje, stanowiska artyleryjskie oraz miejsca okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r.
- Trójmiejski Park Krajobrazowy ma specyficzną rzeźbę terenu. Leży na tak zwanej krawędzi wysoczyzny, a więc cechuje się rzeźbą terenu o charakterze górskim i podgórskim, często porównywanym do Beskidów i Bieszczad. Nie dość występują tam duże różnice wzniesień, to ponadto jego 90 procent to tereny leśne różnego rodzaju, to zarówno lasy bukowe, jak i podmokłe i grząskie łęgi - tłumaczy Anna Moś, kierownik gdańskiego oddziału zespołu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wiedzie kilka szlaków turystycznych, pieszych i rowerowych - zarówno przez część przeszukiwaną we wtorek (rejon między Dąbrową a Chwarznem), jak i w środę (obszar między Karwinami a Witominem). Do terenów leśnych w Chwarznie i Wiczlinie przylegają też ogródki działkowe, które późną jesienią są zwykle opuszczone i też mogą być kryjówką.
Wydano Europejski Nakaz Aresztowania
Jak w środę przekazała prokuratura, sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania poszukiwanego.
- Europejski Nakaz Aresztowania powoduje, że mężczyzna będzie również poszukiwany poza granicami kraju, na terenie Unii Europejskiej - powiedziała prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- Najważniejsze jest to, że nakaz działa daleko poza granicami Polski i nie wymaga dodatkowych zabiegów. Procedury są w tym przypadku dobrze wypracowane, ponieważ to nie pierwszy przypadek, kiedy sprawcy poważnych przestępstw są zatrzymywani poza granicami i szybko sprowadzani do kraju - dodał Maciej Szuba, prywatny detektyw.
Poszerzony obszar poszukiwań
Policja w komunikacie opublikowanym w środę w mediach społecznościowych poinformowała, że obszar działań został rozszerzony i skupia się na terenie między Witominem a Karwinami. Policja - podobnie jak teraz leśnicy - zaapelowała o niewchodzenie do lasu..
Podobny apel wystosowała Służba Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jak przekazał Michał Piotrowski, rzecznik prasowy pomorskiego urzędu marszałkowskiego, Służba TPK "apeluje, aby zrezygnować z wchodzenia na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejonie Wiczlino-Chwarzno do Obwodnicy, teren od Obwodnicy pomiędzy ul. Chwarznieńską do Witomina a Karwinami do Małego Kacku".
"W związku z prowadzoną akcją poszukiwawczą na obszarze tym występuje zagrożenie życia lub zdrowia dla mieszkańców, a także obawa zacierania śladów. Przestępca może być też niebezpieczny. Utrudnianie pracy funkcjonariuszom w sposób istotny wpływa na wydłużenie akcji poszukiwawczej" - podkreślił Piotrowski w komunikacie. I dodał, że ważne jest też niewpuszczanie na teren parku psów. "Prosimy (...) o rozwagę i czasową rezygnację ze spacerów" - zakończył rzecznik.
Mundurowi apeluja też, aby wszystkie informacje dotyczące poszukiwań wysyłać na adres mailowy: gdynia.poszukiwania@gd.policja.gov.pl.
"Wiele informacji wymaga jednak doprecyzowania, dlatego zwracamy się z prośbą o podawanie w przesyłanym do nas e-mailu, numeru telefonu do kontaktu. Usprawni to kontakt policjantów z osobą, która ma daną informację" - czytamy w komunikacie opublikowanym na platformie X.
- Jesteśmy pomiędzy Karwinami a Witominem w Gdyni. Zaangażowani w poszukiwania są funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej i policji. To blisko pół tysiąca mundurowych. Oczywiście niezmienna jest liczba tysiąca funkcjonariuszy, którzy są do dyspozycji dowódcy akcji poszukiwawczej. Teren jest bardzo trudny i rozległy, dlatego pracujemy w wytypowanych sektorach - powiedziała TVN24 w środę komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Poszukiwania Grzegorza Borysa. Alert RCB, komunikat policji
W związku z poszukiwaniami Grzegorza Borysa Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w środę wieczorem kolejny alert o treści: "Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".
Alert o podobnej treści część mieszkańców Trójmiasta i okolic otrzymała w czwartek rano.
Również we wtorek wydano alert RCB, z apelem do mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz powiatu kartuskiego. "Uwaga! Policja w Gdyni prowadzi poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu pomiędzy Karwinami a Chwarznem" - przestrzegano w treści SMS-owego komunikatu.
Zabójstwo sześciolatka w Gdyni
Policja otrzymała informację o zabójstwie sześciolatka przy ul. Górniczej w Gdyni w piątek około godz. 10. Po godz. 13 Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku opublikowała wizerunek oraz dane poszukiwanego w tej sprawie ojca chłopca - 44-letniego Grzegorza Borysa. Rozpoczęła się obława.
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Grzegorzowi Borysowi zarzutu przestępstwa z art. 148 par. 2 pkt 1 Kodeksu karnego, czyli zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Skierowano również wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Grzegorz Borys jest poszukiwany listem gończym, jako podejrzany na terenie całego kraju. Sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania poszukiwanego.
- Szukamy go zarówno żywego, jak i martwego. Szukamy z wody, z lądu, z powietrza - podkreślała kom. Kamińska w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN Janem Błaszkowskim. Jak relacjonował reporter, psy tropiące doprowadziły do pobliskiego stawu, ale tam ślad się urwał, a przeszukanie zbiornika nie dało rezultatów.
Nagranie z warsztatu samochodowego
Policja w weekend opublikowała kolejne zdjęcia i nagranie, które pokazuje 44-latka. Pochodzi ono z warsztatu samochodowego, który Grzegorz Borys odwiedził kilka dni przed zabójstwem. Pokazuje m.in., w jaki sposób mężczyzna się porusza.
"Może być podobnie lub tak samo ubrany" - informują mundurowi.
Prokuratura o wstępnych wynikach sekcji zwłok sześciolatka
W sobotę wieczorem odbyła się sekcja zwłok dziecka, która potwierdziła, że zginęło ono w wyniku ran ciętych szyi.
- Ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, że przyczyną śmierci dziecka był wstrząs krwotoczny, współistniejący z niedotlenieniem mózgu, w wyniku masywnego krwotoku z uszkodzonych dużych naczyń krwionośnych w obrębie rozległej rany ciętej szyi - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Na opublikowanym przez policję zdjęciu ścigany jest w mundurze Marynarki Wojennej RP. Żandarmeria Wojskowa potwierdziła, że mężczyzna jest czynnym żołnierzem Wojska Polskiego.
Ciało sześciolatka znalazła jego matka. W mieszkaniu był też martwy pies.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, pomorska policja