Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku orzekł, że były wojewoda pomorski dopuścił się "bezczynności z rażącym naruszeniem prawa". Chodzi o nieustalenie wysokości odszkodowania za działkę na Westerplatte. Jego następczyni Beata Rutkiewicz ma teraz 90 dni na załatwienie sprawy.
Informację o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który zapadł 10 stycznia na posiedzeniu niejawnym, podało jako pierwsze Radio Zet. Sąd stwierdził, że były wojewoda pomorski Dariusz Drelich, który piastował swoje stanowisko do grudnia ub. roku, dopuścił się "bezczynności z rażącym naruszeniem prawa". Powodem było niewypłacenie Gdańskowi odszkodowania za Westerplatte.
W uzasadnieniu wyroku sąd zaznaczył, że "biorąc pod uwagę, że w sprawie występowały tylko dwie strony – Gmina Miasta Gdańsk oraz inwestor – Muzeum II Wojny Światowej, który dwukrotnie przedkładał operaty szacunkowe" przedłużanie przez wojewodę "terminu załatwienia sprawy w celu zapoznania oraz wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań przez strony – w tym tą, która dowody te przedkładała, ocenić należy jako zamierzoną zwłokę w postępowaniu".
- Dodatkowo należy też zauważyć, że trzykrotnie wyznaczano nowy termin załatwienia sprawy z uwagi na konieczność dokonania analizy zachowania wymogów formalnoprawnych oraz oceny wartości dowodowej - stwierdził sąd.
Sprawa ciągnie się od lat
Sprawa dotycząca gruntów na Westerplatte przejętych przez Skarb Państwa od Gminy Gdańsk ciągnęła się przez kilka lat. Spór dotyczył ich wyceny. Gmina Gdańsk twierdziła, że tereny są warte blisko 19 milionów złotych. Swój operat zamówiło Muzeum II Wojny Światowej, które wyceniło grunty na 3,7 mln zł, później operat poprawiono na 7,6 mln zł. Ponieważ strony nie doszły do porozumienia, sprawa trafiła do wojewody pomorskiego i na początku stycznia 2021 r. wszczęte zostało postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia odszkodowania za nieruchomość. Zlecony przez Dariusza Drelicha operat szacunkowy wycenił wartość terenów na Westerplatte na 13,1 mln zł. Przez dwa lata wojewoda nie wydał jednak decyzji o ustaleniu wysokości odszkodowania dla Gdańska, a w końcu wiosną 2023 roku poprosił miasto o rozważenie zrzeczenia się odszkodowania w całości. Pod koniec lipca ub. roku władze Gdańska złożyły skargę na bezczynność wojewody pomorskiego.
Nowy wojewoda ma 90 dni na załatwienie sprawy
"Sąd miał na uwadze, że wskutek długotrwałego prowadzenia postępowania w sprawie doszło do naruszenia interesu skarżącej przez pozbawienie ją wypłaty znacznego odszkodowania. W realiach rozstrzyganej sprawy naruszenie to jest tym bardziej naganne, że organ prowadzący postępowanie nie miał wątpliwości co do kluczowego dowodu w sprawie jakim był przygotowany na jego zlecenie operat szacunkowy. Żadne okoliczności nie uniemożliwiały zatem wydania decyzji rozstrzygającej sprawę" - głosi uzasadnieniu wyrok WSA.
Sąd dał obecnemu wojewodzie, Beacie Rutkiewicz, 90 dni na załatwienie sprawy. Urzędowi wojewódzkiemu nakazał również wypłacenie miastu Gdańsk rekompensaty pieniężnej w kwocie 10 tys. zł.
Rzecznik prasowy prezydent Gdańska Daniel Stenzel podkreślił, że na razie nie zostały w tej sprawie podjęte żadne decyzje, a sprawa będzie konsultowana m.in. z wojewodą pomorskim Beatą Rutkiewicz.
Będą rozmowy z władzami Gdańska
Wojewoda poinformowała, że prawnicy analizują dokumenty dotyczące sporu między urzędem wojewódzkim a władzami Gdańska ws. odszkodowania za działania ówczesnego wojewody w związku z działką na Westerplatte, przejętą przez Skarb Państwa.
- Mamy do czynienia m.in. z dużymi rozbieżnościami między wycenami spornego terenu, od 4 do 19 mln zł. Służby prawne wojewody analizują wyrok. W najbliższym czasie planowane są rozmowy z prezydent Gdańska Aleksandrą Dukiewicz. Intensywne pracujemy nad rozwiązaniem sytuacji - podała, dodając, zapewniając, że urząd poinformuje o podjętych decyzjach bez zwłoki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24