Prokurator wysłał wniosek o wszczęcie z urzędu przez sąd postępowania w sprawie pozbawienia podejrzanych władzy rodzicielskiej - mówi Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury. Chodzi o rodziców czterotygodniowej dziewczynki, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Oboje usłyszeli już zarzuty znęcania się nad dzieckiem oraz usiłowania zabójstwa.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wniosek został wysłany w poniedziałek i dotyczy obojga rodziców.
W środę 5 lutego czterotygodniowa dziewczynka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala w Malborku, skąd została później przetransportowana do Gdańska. Obecnie znajduje się na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
- Dziecko miało zasinienie na twarzy, było apatyczne i mało reaktywne, gałki oczne pływające, w każdej chwili mogły wystąpić drgawki. Rączka prawa dziecka była obrzęknięta i osłabiona, mało ruchoma. To był stan zagrożenia życia i dziecko szybko zostało przetransportowane do Gdańska na chirurgię dziecięcą - przekazała nam wtedy Danuta Stanek-Gutowska, ordynator Oddziału Dziecięcego Szpitalu w Malborku.
Jak przekazała we wtorek Katarzyna Brożek ze szpitala Copernicus w Gdańsku, stan dziewczynki się nie zmienił. Nadal jest w śpiączce farmakologicznej.
Zarzuty i areszt dla rodziców
Niemowlę do szpitala trafiło w minioną środę około godziny 21. Rodzice, którzy przywieźli dziewczynkę, twierdzili, że uderzyła się o fotelik.
Jak przekazała nam wtedy prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, lekarze zawiadomili od razu policję. Byli zaniepokojeni rodzajem licznych obrażeń.
- Z informacji wstępnych, które mamy w tej chwili, to stan dziewczynki jest bardzo poważny, ma obrzęk mózgu, jak również inne obrażenia. Lekarze stwierdzili, że ma obrażenia, które świadczyć mogą o wcześniejszej przemocy. Wyjaśniamy, co się wydarzyło. Prokurator podjął dzisiaj decyzję o konieczności zatrzymania rodziców dziewczynki - powiedziała nam w czwartek rano prokurator Wawryniuk.
Policja zatrzymała parę w czwartek w okolicach dworca PKP w Malborku. Na widok patrolu mieli próbować oddalić się szybko w innym kierunku, ale funkcjonariusze zauważyli to. Podczas zatrzymania rodzice dziecka nie stawiali oporu.
W piątek rodzice dziewczynki - 20-letnia Klaudia F. i 21-letni Marcin G. usłyszeli zarzuty znęcania się i usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Zdaniem śledczych para miała działać "wspólnie i w porozumieniu". Zarówno ojciec, jak i matka dziecka nie przyznali się do winy.
W sobotę Sąd Rejonowy w Malborku postanowił o trzymiesięcznym areszcie dla obojga. Grozi im dożywocie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24