Straciła apetyt, nie chodziła, pokładała się. Właściwie od czterech miesięcy codziennie była walka o jej zdrowie i życie - tak o niedźwiedzicy mówi Michał Targowski, dyrektor gdańskiego zoo. Lekarze postanowili spróbować metody, która niedawno pojawiła się w weterynarii - użyli osocza płytkowego. Teraz Cytra, jak na swoje lata, czuje się bardzo dobrze.
Cytra ma 43 lata. Żyje więc prawie 10 lat dłużej od niedźwiedzi na wolności.
- Ona ma burzliwą przeszłość. Urodziła się w bazie cyrkowej, jeszcze w czasach, kiedy takie zwierzęta mogły w cyrku występować. Życie w cyrku jest trochę ekstremalne. Wszystkie ćwiczenia, które tam wykonywała, mogły odbić się na jej kondycji - opowiada Targowski.
Mimo że udało się ją wyciągnąć z cyrku i od lat mieszka w ogrodzie zoologicznym, skutki treningów były odczuwalne. Niedźwiedzica od dłuższego czasu zmagała się z bólem. Nie mogła chodzić, jeść, pić.
- Po prostu gasła. Od jesieni byliśmy przekonani, że będzie wielki problem, żeby ją uratować - mówi dyrektor zoo.
Wypróbowali innowacyjną metodę, efekt zaskoczył wszystkich
Jak mówi Mirosław Kalicki, lekarz weterynarii w gdańskim ogrodzie zoologicznym, próbowali wszystkiego, żeby pomóc zwierzęciu.
- Cierpiała, żadne leki nie pomagały. W końcu zdecydowaliśmy się na zastosowanie metody, która dopiero wchodzi do weterynarii. Użyliśmy tak zwanego osocza płytkowego - opowiada Kalicki.
- Polega to na tym, że pobiera się krew od zwierzęcia, odwirowuje się to w odpowiedni sposób, pobiera się pewne frakcje z tej krwi, czyli płytki krwi z osoczem razem z białymi ciałkami. To wstrzykuje się do stawu - tłumaczy.
W zabiegu pomogli lekarze z gdyńskiej kliniki weterynaryjnej. Wyniki zaskoczyły wszystkich.
- Powiem szczerze, nie spodziewałem się, że będzie tak kapitalny efekt. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Teraz zwierzak normalnie chodzi. Ona nie jest w takim stanie, że mogłaby występować w wyścigach niedźwiedzi, w sprincie, czy pogoni za sarną, ale chodzi, jest samodzielna - mówi lekarz.
"Dobrze się tu czuje. Jeszcze trochę z nami pobędzie"
Jak mówią pracownicy zoo, Cytra czuje się dobrze. Wróciła też do swoich codziennych treningów.
- To nie są żadne sztuczki, które zwiedzający mogą oglądać tak jak cyrkowe. To jest trening medyczny - mówi Damian Kukowski, pracownik zoo.
Dzięki takim ćwiczeniom pracownicy mogą na bieżąco sprawdzać stan zdrowia niedźwiedzia. Oglądają łapy, zęby i opatrują drobne urazy. Poza tym, podczas takich spotkań Cytra oswaja się z ludźmi i mniej stresuje ją podawanie leków.
Jak dodaje Kukowski, Cytra ma bogatą dietę. Najbardziej lubi winogrona, gruszki, śliwki, a nawet pomidory. Nie brakuje też mięsa - wołowiny, kurczaka i ryb.
- Dajemy jej jeszcze trochę radości z życia. Ona się tu dobrze czuje. Jeszcze trochę z nami pobędzie - podsumowuje dyrektor zoo.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/pm/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Ogród Zoologiczny w Gdańsku