W szkołach zawodowych brakuje nauczycieli specjalistów. Powodem są między innymi zbyt niskie zarobki. Jak tłumaczy dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Gdańsku, często stawki w firmach dla takich osób są dużo wyższe niż te, które oni mogą zaproponować. - Mówimy, że możemy zatrudnić za stawkę nauczyciela dyplomowanego, to pytają, czy to za tydzień - komentuje dyrektor.
W Zespole Szkół Łączności w Gdańsku specjaliści, którzy uczą młodzież zawodu, nie dostają całego etatu, lecz pojedyncze godziny. W tym momencie brakuje 20 godzin do uzupełnienia planu, a do tego potrzeba pięciu, a nawet 10 nauczycieli. Jak tłumaczy Wojciech Władziński, dyrektor szkoły, problemy kadrowe pojawiają się co roku, ale tym razem są szczególnie poważne. Teraz brakuje im przede wszystkim nauczycieli kierunku Technik automatyk.
Wielu nauczycieli odeszło, bo dostało lepiej płatną pracę. Nowi kandydaci rezygnują zaś, gdy słyszą, za jaką stawkę mieliby pracować.
- Pracownik przychodził i się pytał, za jaką kwotę? Mówimy, że możemy zatrudnić za stawkę nauczyciela dyplomowanego (4224 złotych brutto - red.), to pytają, czy to za tydzień - mówi Władziński.
Specjaliści zarabiają lepiej niż nauczyciele
Tłumaczy, że wynika to z rynku pracy - w firmach tacy specjaliści zarabiają dużo więcej.
- Nasza branża jest bardzo potrzebna. Jak nasi uczniowie kończą szkołę i idą do pracy, to zarabiają czasami lepiej niż nauczyciele, to są pensje sięgające dziesięciu, a nawet 15 tysięcy złotych - dodaje Wojciech Władziński.
Jak mówi, szkoła zainwestowała w sprzęt, na którym młodzież może uczyć się zawodu. - Jest na czym pracować, a nie ma kto uczyć - dodaje.
Dyrektor apeluje do firm, aby kierowały do szkół swoich specjalistów. W ten sposób będą mogły pomóc w przygotowaniu młodzieży do pracy i zyskają nowych pracowników.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24