Białorusin miał dwa razy strzelić w gdyńskim biurze Thomson Reuters. W czwartek prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa i skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Gdański sąd jednak się na to nie zgodził.
- Sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów na to, co twierdzi prokurator o tym, że mężczyzna miał dopuścić się usiłowania zabójstwa - mówi Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
To postanowienie jest niepełnomocne. - Jeśli prokurator nie zgadza się z decyzją sądu może wnieść zażalenie w ciągu 7 dni do Sądu Okręgowego w Gdańsku - tłumaczy Adamski.
Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała, że prokuratura - po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem decyzji, rozważy, czy złożyć na nią zażalenie. Wniosek o zastosowanie wobec 30-latka tymczasowego, trzymiesięcznego aresztu, gdańska prokuratura okręgowa motywowała wysoką karą grożącą podejrzanemu oraz obawą matactwa z jego strony.
Nie przyznał się do winy
W czasie zdarzenia, do którego doszło we wtorek w gdyńskim biurowcu, podejrzany miał oddać dwa strzały z broni krótkiej, w tym jeden w kierunku osoby mającej w postępowaniu status pokrzywdzonego.
W czwartek prowadząca śledztwo w sprawie incydentu gdańska prokuratura okręgowa postawiła 30-latkowi zarzut usiłowania dokonania zabójstwa. W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia, w których przedstawił swoją wersję przebiegu zdarzenia.
Prokuratura podała, że wersja podejrzanego była sprzeczna z ustaleniami dotychczas dokonanymi w śledztwie. - Będzie ona weryfikowana – wyjaśniała w czwartek Wawryniuk podkreślając, że prokuratura jest „na obecnym etapie postępowania” i nie będzie udzielać informacji dotyczących tego, jak przedstawił incydent 30-latek i jakich ustaleń dokonano w tej sprawie w śledztwie. Wawryniuk poinformowała tylko, że tłem zdarzenia „nie był konflikt, czy porachunki między podejrzanym a pokrzywdzonym”.
- Obaj pracowali w tym samym budynku, ale nie w tej samej agencji – podkreślała rzecznik.
Dodała, że podejrzany miał przy sobie dwie sztuki broni – broń krótką i długą. Na obie miał pozwolenie.
Za usiłowanie zabójstwa kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karę 25 lat pozbawienia wolności albo nawet dożywocia.
Zgłoszenie
We wtorek wieczorem policja została powiadomiona o strzałach, które padły w siedzibie Thomson Reuters w Gdyni. Zatrzymano 30-letniego pracownika tej agencji, który wniósł na teren firmy broń i oddał z niej strzały. Nikt nie został ranny.
Stsiapan Svidzerski pochodzi z Białorusi (zgadza sie na podanie danych osobowych i publikację wizerunku), od dawna mieszka w Polsce, a od kilku lat pracował w Thomson Reuters.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Piotr Terlecki