Kartuska policjantka została zatrzymana po tym, jak jej auto wypadło z drogi i dachowało. Alkomat wskazał, że kobieta miała ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W poniedziałek usłyszała zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i została zawieszona w wykonywaniu czynności służbowych.
Policja w Kartuzach została poinformowana w sobotę około godz. 18, że w Dzierżążnie dachował samochód marki Ford. - Przybyli na miejsce policjanci zastali leżący w rowie pojazd oraz stojącą obok kobietę. Była to funkcjonariuszka kartuskiej policji - informuje Daria Olchowik z komendy w Kartuzach.
Policjantka została zbadana alkomatem. "Wydmuchała" dwa promile. Na miejsce wezwany został prokurator, który zdecydował o jej zatrzymaniu.
Zawieszona
- Nadmienię, że policjantka była wtedy po służbie - podkreśla Olchowik.
Nie zmienia to jednak faktu, że grożą jej bardzo poważne konsekwencje.
Prokuratura Rejonowa w Kartuzach postawiła funkcjonariuszce zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Policjantka nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła wyjaśnień.
Jak poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, policjantka została zawieszona w wykonywaniu czynności służbowych. To jeden z dwóch środków zapobiegawczych zastosowanych przez kartuską prokuraturę. Drugi to poręczenie majątkowe w wysokości 2 tysięcy złotych.
Zatrzymana ma za sobą kilkanaście lat służby. Przez lata pełniła funkcję oficera prasowego w komendzie w Kartuzach. Jak podaje portal kartuzy.info, od niedawna pracowała w komisariacie w Żukowie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/r,kg / Źródło: TVN24 Pomorze/kartuzy.info
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock