Dziecko ukąszone przez żmiję. Szpital nie pomógł

 
Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala
Źródło: archiwum TVN 24
Matka sama zawiozła 12-letnią córkę, ukąszoną przez żmiję do szpitala w Słupsku. W Bytowie nie udzielono dziewczynce pomocy – podaje Radio Gdańsk.

W bytowskim szpitalu odmówiono podania dziecku surowicy. Tamtejszy lekarz uznał, że rana na palcu u nogi nie świadczy o ukąszeniu. Rzecznik szpitala potwierdziła, że matka przywiozła dziecko do szpitala, ale według niej, nic nie wskazywało, by mogło być zagrożenie.

Pomogli w Słupsku

Kiedy dziecku nie udzielono pomocy w Bytowie, matka zawiozła je do Słupska.

Po drodze dziewczyna zasłabła i wymiotowała. Gdy 12-latka trafiła do słupskiego szpitala, natychmiast podano jej surowicę.

Teraz stan dziecka jest stabilny.

Poniosą konsekwencje

Ewa Wichłacz, rzecznik szpitala w Bytowie, powiedziała że przeprowadzona zostanie kontrola, która wyjaśni dlaczego odmówiono udzielenia pomocy. Mataka dziewczynki zapowiedziała również, że wytoczy szpitalowi proces.

Autor: ws/roody/k / Źródło: Radio Gdańsk

Czytaj także: