Ponad pół tysiąca sztuk amunicji, 16 granatów ręcznych, 2 pociski artyleryjskie, a także 4 lufy i 2 zamki broni palnej długiej - to cały arsenał, jaki w swoim mieszkaniu i garażu przechowywał mieszkaniec gminy Czersk (woj. pomorskie). Niebawem może usłyszeć zarzuty.
Na jednej z posesji w gminie Czersk (woj. pomorskie) gdańscy i chojniccy policjanci zabezpieczyli arsenał z II wojny światowej. Okazało się, że 50-latek przechowywał tam 516 sztuk amunicji do pistoletów i karabinów o różnych kalibrach, 16 granatów ręcznych, 2 pociski artyleryjskie, a także 4 lufy i 2 zamki broni palnej długiej.
Na wypadek niekontrolowanego wybuchu w odwodzie czekali również strażacy oraz służby medyczne.
- Mężczyzna tłumaczył posiadanie tak licznego arsenału tym, że znajdował go w ziemi, wykopując podczas prac polowych, a następnie przywoził do swojego domu i garażu - poinformował asp. Łukasz Kirkuć z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Arsenał został przewieziony przez specjalistyczny pojazd przeznaczony do podejmowania niewybuchów. Część amunicji, lufy oraz zamki zostały zabezpieczone do badań laboratoryjnych. Pozostałe zabezpieczone materiały zostały zneutralizowane przez policyjnych kontrterrorystów. - Mężczyzna w najbliższym czasie, po wydaniu opinii biegłego z zakresu balistyki, może usłyszeć zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji. Za to przestępstwo grozi od miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - wyjaśnił asp. Kirkuć.
Wojenne znaleziska wciąż niebezpieczne
Policjanci przypominają, że pomimo upływu lat niebezpieczne znaleziska z okresu II wojny światowej nadal zalegają w ziemi i są niebezpieczne. W przypadku znalezienia takiego przedmiotu należy niezwłocznie powiadomić policję, która zabezpieczy miejsce do czasu przybycia patrolu minersko-saperskiego. Znalezionych niewybuchów kategorycznie nie wolno podnosić, odkopywać, przenosić, wrzucać do ogniska ani do miejsc takich jak stawy czy rowy.
Źródło: KWP Gdańsk/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk