36-letni Sławomir B., który odsiaduje w więzieniu karę dożywocia, usłyszał zarzut zabójstwa po tym jak między nim, a 56-latkiem, z którym przebywał w tej samej celi doszło do śmiertelnej bójki. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy, twierdzi, że musiał się bronić, bo został zaatakowany.
Słupska prokuratura bada okoliczności śmierci więźnia z Czarnego (woj. pomorskie). W ubiegłym tygodniu 36-letni osadzony miał zaatakować swojego współwięźnia. Brutalnie pobity 56-latek trafił do szpitala, gdzie zmarł.
36-letni Sławomir B. odsiaduje w więzieniu karę dożywocia za zabójstwo, z kolei 56-latek miał wyrok 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za znęcanie się.
- Między mężczyznami doszło do bójki, w wyniku której zmarł 56-latek. Najprawdopodobniej został uduszony. Sławomir B. usłyszał zarzut zabójstwa i częściowo przyznał się do winy. Twierdzi jednak, że działał w wyniku obrony koniecznej, bo to 56-latek rzucił się na niego z jakimś przedmiotem - poinformował Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Prokuratura skierowała wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie 36-latka. - Ten mężczyzna oczywiście odsiaduje karę dożywocia, jednak tymczasowy areszt oznaczałby dla niego zaostrzone środki izolacji, wtedy nie można np. przyjmować odwiedzin - wyjaśnił prokurator.
Sprawdzą, czy nie doszło do zaniedbań w więzieniu
Korycki podkreślił również, że prokuratorzy sprawdzą czy w zakładzie karnym nie doszło do zaniedbań. - Jeśli podczas śledztwa okaże się, że doszło do uchybień w Służbie Więziennej w zakładzie karnym w Czarnem, to ten wątek zostanie wyłączony do osobnego postępowania i śledztwo będzie prowadzone w kwestii ewentualnego niedopełnienia obowiązków - podkreśla prokurator Korycki.
Okoliczności zdarzenia ustala również Okręgowa Służba Więzienna w Koszalinie, której dyrektor wszczął już postępowanie wewnętrzne.
Nie było między nimi konfliktów
Więźniowie od dłuższego czasu mieszkali w tej samej celi. Według służby więziennej nie dochodziło między nimi do konfliktów. - Wówczas zostaliby rozdzieleni – zapewniała ppor. Izabela Wojtalik-Loranc, rzecznik Okręgowej Służby Więziennej w Koszalinie.
Cela nie była monitorowana, nie ma też naocznego świadka zdarzenia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: SW