Mają różne rodzaje nowotworów i są w różnym stadium choroby. Wspólnie postarają się zdobyć najwyższy szczyt Afryki. Wszystko po to, by innym chorym dać nadzieje.
Wyprawa na Kilimandżaro rozpocznie się w najbliższą sobotę i potrwa 10 dni. – To już kolejny szczyt, który będziemy starali się zdobyć – wyjaśnia Katarzyna Gulczyńska, prezes gdyńskiej fundacji „Pokonaj raka”. – Wcześniej byliśmy m.in. na trekkingu w Alpach i zdobywaliśmy Mount Blanc.
Na Pomorzu najwięcej chorych
Głównym założeniem wyjazdu jest udowodnienie wszystkim chorym, że rak to nie wyrok i, że można go pokonać. – Takie przesłanie jest szczególnie ważne dla Pomorza – dodaje Gulczyńska – bo to właśnie w naszym województwie jest największy w skali kraju wskaźnik zachorowalności na raka.
Zdobędą szczyt
Uczestnicy z całej Polski spotkają się na lotnisku w Berlinie, by tam wspólnie polecieć do Afryki. Na miejscu przez 10 dni będą się wspinać na 5895-metrowy szczyt Kilimandżaro.
– Wszyscy muszą być przygotowani kondycyjne – wyjaśnia Gulczyńska. – Muszą mieć siłę, by górę pokonać i nie oznacza, to wcale, że mają być to ludzie młodzi. W Alpach świetnie dawała sobie radę starsza Amazonka, która ma 72 lata! Pierwszeństwo w naszych wyprawach mają zawsze mają osoby, które dopiero dowiedziały się o swojej chorobie i muszą o życie zawalczyć przede wszystkim psychiką - dodaje.
Liczba uczestników stale się zmienia
Wciąż nie jest znana dokładna ilość uczestników wyprawy. – Do końca nie wiemy ile osób pojedzie – tłumaczy Gulczyńska. – W przypadku ludzi chorych różnie to bywa. Przykładowo teraz czekamy na informacje o stanie zdrowia naszego przyjacielela Zbigniewa, który nagle dostał zapalenia wyrostka robaczkowego. Wiadomo natomiast, że próbę wejścia na Kilimandżaro podejmą dwie Amazonki, m.in. Małgorzata z Warszawy, która przeszła 3 rodzaje raka i ma na koncie 9 przebytych operacjach, dodaje Gulczyńska.
Szczegóły wyprawy można przeczytać na stronie www.pokonajraka.com
Autor: aja
Źródło zdjęcia głównego: www.pokonajraka.com | archiwum fundacji