Do tragedii doszło w sobotę we wsi Dochowo w powiecie słupskim (woj. pomorskie). 52-letni Holender zginął na miejscu.
Jak wyjaśnia policja, do dramatycznego wydarzenia doszło w momencie kiedy mężczyzna przepędzał zwierzęta do obory. Holender był właścicielem gospodarstwa.
Byk zaatakował
- Nagle byk zaatakował, uderzył mężczyznę w głowę, przewrócił i stratował. Nie miał szans w starciu z wielkim zwierzęciem, choć byk miał spiłowane rogi– tłumaczy podkomisarz Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. Jak dodaje, gospodarz poniósł śmierć na miejscu.
Pracownik chciał pomóc
W momencie ataku pomocy właścicielowi gospodarstwa próbował udzielić 41-letni pracownik. – Niewiele mógł już pomoc, dodatkowo również został poszkodowany i doznał urazu klatki piersiowej. Mężczyznę przewieziono do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku – wyjaśnia Czerwiński. Jak dodaje, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Autor: aja//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl