Policjanci z Lipna (województwo kujawsko-pomorskie) wyjaśniają okoliczności śmierci 73-letniej kobiety. Jej zwłoki znaleziono w kojcu, w którym przebywał pies. Patomorfolog określił wstępną przyczynę zgonu jako "rozległy wstrząs urazowo-krwotoczny", szczegóły pozwoli ustalić sekcja zwłok. Zwierzę skierowano na obserwację.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 73-letniej mieszkanki wsi Borowa (woj. kujawsko-pomorskie). Ciało kobiety znaleźli w sobotę członkowie jej rodziny. Było w kojcu, w którym przebywał pies. - Kobieta miała liczne rany szarpane, niestety nie przeżyła. Najprawdopodobniej do tego zdarzenia doszło, kiedy kobieta poszła karmić zwierzę. Pies został zabrany przez pracowników pogotowia dla zwierząt. Obecnie przebywa na obserwacji - poinformowała podkomisarz Małgorzata Małkińska, oficer prasowy policji w Lipnie.
Czekają na sekcję zwłok
Okoliczności śmierci 73-latki będą badane. Obecny na miejscu patomorfolog określił wstępną przyczynę śmierci jako "rozległy wstrząs urazowo-krwotoczny". - Zabezpieczono ciało kobiety do sekcji zwłok, która odbędzie się w środę, więc być może wtedy będziemy wiedzieli coś więcej - informuje policjantka.
Pies, który znajdował się w kojcu z kobietą, to mieszaniec wyglądem zbliżony do owczarka niemieckiego. Wiadomo, że na terenie posesji znajdowało się więcej psów, ale jak tłumaczy rzeczniczka policji, "nie mogły one wpłynąć na przebieg zdarzenia, bo znajdowały się w innych kojcach".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com