"Będziemy odkłamywać te okrutne i ohydne kłamstwa"

Grzegorz Schetyna złożył kwiaty pod grobami ofiar katastrofy w Smoleńsku
Schetyna: słowa Macierewicz to ohydne kłamstwa
Źródło: tvn24

Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, po złożeniu kwiatów na grobach Macieja Płażyńskiego, Anny Walentynowicz i Arkadiusza Rybickiego w Gdańsku. Potem, przed kamerami, ostro skrytykował kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, które jego zdaniem instrumentalnie wykorzystuje katastrofę smoleńską.

- Trzeba dawać świadectwo, odkłamywać te nieprawdy, którymi posługuje się Macierewicz, jego zespół. Będziemy konsekwentnie trwać przy prawdzie – powiedział Schetyna dziennikarzom.

"To cynizm PiS"

- W tym dniu świętym dla pamięci rodzin i dla nas wszystkich, w ten sposób posługują się tak okrutnym i ohydnym kłamstwem – krytykuje Schetyna. - Te kłamstwa są cyniczne i nieprawdziwe. To wstyd – dodaje.

Twierdzi, że Prawu i Sprawiedliwości zależy na podsycaniu konfliktu. Choć od katastrofy minęło już 7 lat, to "nie znajdujemy się bliżej zamknięcia tego sporu".

Po złożeniu kwiatów przewodniczący PO wziął udział w debacie z okazji 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Tam, jak podaje PAP, stwierdził, że Smoleńsk był symbolem i narzędziem dla PiS, żeby zdobyć władzę, wygrać wybory i stworzyć "religię smoleńską".

"Emocje tamtych dni, kiedy wydawało się, że odszukaliśmy wspólnotę, że jesteśmy razem, że razem to przeżywamy, to wszystko się skończyło i po kilku tygodniach rozpoczęła się kampania wyborcza, ta prezydencka i wszystko pękło" - podkreślił Schetyna nawiązując do wydarzeń z kwietnia 2010 roku.

Ból i okrucieństwo

Jego zdaniem, to pęknięcie cały czas jest "i wciąż jest bardzo ostre, tak bardzo raniące". "Ten ból się dokłada i potęguje. Dla mnie symbolem były ekshumacje ostatnich tygodni i miesięcy. To było takie okrucieństwo dodane do tej pamięci o 10 kwietnia 2010 r." - powiedział dziennikarzom szef PO.

Jak dodał, nie jest optymistą w kwestii tego, czy o katastrofie smoleńskiej "będziemy mogli mówić w normalny sposób i zapisać to do historii". "To ciągle będzie budowało emocje, też te złe emocje. I tak patrzę na aktywność szefa MON Antoniego Macierewicza, czy podkomisji (smoleńskiej), która została powołana – to jest właśnie w dalszym ciągu uprawianie polityki, dzisiaj już polityki na grobach. I to jest bardzo przykre" - zaznaczył Schetyna.

Pytania o pomnik i wrak

"Mam wrażenie, że Smoleńsk był symbolem i narzędziem, żeby zdobyć władzę, żeby wygrać wybory, żeby stworzyć religię smoleńską, która miała być orężem, bronią przeciw tej rzeczywistości ostatnich lat. A dzisiaj - tak patrzę na to - już jako oręż nie jest przydatne, ponieważ władza została zdobyta, więc został pozostawiony, porzucony. I została tylko pamięć i tragedia tych rodzin, którzy stracili wtedy swoich bliskich. I to uważam za takie okrutne i cyniczne, bo nie do zaakceptowania" - podkreślił lider PO.

„Możemy pytać o pomnik, ale też i powrót wraku TU 154M. Przecież krzyczano i politycy PiS mieli o to pretensje przez ostatnie lata. Dzisiaj półtora roku po objęciu przez nich rządów nic nie zostało zrobione: nie ma żadnej nowej jakości - i jeśli chodzi o pomnik upamiętnienia, jeśli miałby być, i o powrót wraku" - dodał Schetyna.

Autor: eŁKa / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP

Czytaj także: