Rowerzysta zmarł po uderzeniu przez samochód, którego kierowca na łuku stracił panowanie nad pojazdem. Auto zatrzymało się dopiero na drzewie. Policja próbuje wyjaśnić, jak doszło do tragicznego zdarzenia.
Do wypadku doszło po godz. 9 na odcinku drogi wojewódzkiej nr 125 między Moryniem a Cedynią w powiecie gryfińskim. Jak powiedział nam rzecznik gryfińskiej policji Grzegorz Klimek: kierujący autem na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, po drodze zahaczając rowerzystę.
W stanie krytycznym
Auto jechało z taką prędkością, że owinęło się wokół drzewa. Konieczne było wycinanie kierowcy spod pogiętej karoserii. Siła wyrwała też z ziemi drzewo z korzeniami.
Na miejscu zjawił się także helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Rowerzysta jest w stanie krytycznym. Musiał zostać przetransportowany jak najszybciej do szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie – informuje Klimek. Niestety po kilku godzinach zmarł on w szpitalu.
Kierowca również jest w poważnym stanie. Trafił do szpitala w Gorzowie. W akcji brało udział aż pięć zastępów straży pożarnej.
- Ustalamy przyczyny uderzenia, ale na razie nie wiemy, dlaczego kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Z uwagi na zły stan zdrowia obu poszkodowanych i brak świadków, może być nam ciężko w tym momencie ustalić szczegóły wypadku – tłumaczy Klimek.
Na tym fragmencie drogi nie ma pobocza.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Szczecin/Chojna24.pl
Źródło zdjęcia głównego: chojna24.pl