Słupska policja zatrzymała 18-letniego chłopaka, który po zażyciu leków psychotropowych wpadł w szał i pociął swoją koleżankę. Jak się okazało chłopak kupował leki bez recepty od jednego ze słupskich aptekarzy. Farmaceuta przyznał się do nielegalnej sprzedaży psychotropów, grozi mu za to 3 lata więzienia.
Sprawą nielegalnej sprzedaży leków psychotropowych słupska prokuratura zajęła się, gdy zatrzymano 18-latka. Okazało się że przez kilka miesięcy kupował nielegalnie leki i podawał je swojej dziewczynie.
– Chłopak był uzależniony od psychotropów, po zażyciu ich wpadł w szał i pociął nożem swoją dziewczynę. Policjanci zatrzymali 18-latka po tym jak zaniepokojeni rodzice dziewczyny zawiadomili policję. Chłopak usłyszał zarzuty narażenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 18-latki – mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Chłopak trafił do aresztu. Grozi mu 5 lat więzienia.
Aptekarz przyznał się do sprzedaży leków bez recepty
Lekarstwa kupował nielegalnie w jednej ze słupskich aptek.
– Zatrzymany w sprawie aptekarz został przesłuchany i przyznał się do tego, że sprzedawał bez recepty leki psychotropowe. Po tym jak usłyszał zarzuty opuścił areszt – informuje Renata Krzaczek - Śniegocka z Prokuratury Rejonowej w Słupsku.
Policja przeszukała aptekę, zabezpieczyła dokumentację i zapis z kamer monitoringu. Aptekarzowi grozi do 3 lat więzienia.
Apteka, w której nielegalnie sprzedawano środki psychotropowe znajduje się na jednym ze słupskich osiedli:
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu