Mieli szarpać, bić, głodzić i upokarzać. Są oskarżeni o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad wychowankami. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Do znęcania się miało dochodzić od 2010 roku do listopada 2016 roku.
Podopieczni rodzinnego domu dziecka w Starogardzie Gdańskim oraz ośrodka opiekuńczo-wychowawczego w Sucuminie skarżyli się, że byli bici i głodzeni. Obie placówki były wtedy prowadzone przez jedno małżeństwo: Jolantę Ż. i Leszka Ż.. Rzecznik praw dziecka wszczął kontrolę, podobnie jak wojewoda pomorski, a także policja i prokuratura.
W marcu tego roku małżeństwo usłyszało zarzuty. Teraz prokuratura sporządziła akt oskarżenia.
- Zarzuty dotyczą fizycznego i psychicznego znęcania się nad wychowankami pozostającymi w stosunku zależności do dyrektorów, jak również nieporadnymi z uwagi na wiek - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia.
Mieli bić, popychać, poniżać
Znęcanie miało polegać między innymi na uderzaniu po twarzy i głowie rękoma oraz przedmiotami, kopaniu, znieważaniu słowami, szarpaniu za odzież i popychaniu, ciągnięciu za włosy, upokarzaniu poprzez wypominanie pochodzenia dziecka oraz zakazywaniu i uniemożliwianiu podopiecznym jedzenia pomiędzy głównymi posiłkami, jak również niezapewnieniu im pełnowartościowych dań.
Podejrzani nie przyznali się do zarzutów i odmówili złożenia wyjaśnień.
Wobec podejrzanych zastosowano dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z wychowankami oraz poręczenie majątkowe w kwocie 10 tysięcy złotych. Dodatkowo mają oni nakaz powstrzymania się od działalności związanej z prowadzeniem placówek opiekuńczych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: tvn24