"Znalazłem zdjęcie tej dziewczynki. Żeby wiedzieć, jak wyglądała, gdy żyła"

[object Object]
Akcja poszukiwawcza w Darłówku trwała pięć dnitvn24
wideo 2/5

- Najtrudniejszy był sam widok tej dziewczynki. Trzeba było ją podnieść z wody, unieść na platformę i zabezpieczyć. Pierwsze noce miałem nieprzespane. Ta twarz… W internecie znalazłem zdjęcia tego dziecka. Chciałem wiedzieć, jak ona wyglądała, gdy jeszcze żyła - mówi Andrzej Stępowski, jeden z ratowników, którzy brali udział w akcji poszukiwawczej dzieci w Darłówku.

Wtorek, 14 sierpnia, godzina 14.30. Do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego wpłynęła informacja, że w Darłówku zaginęło troje dzieci. Prawdopodobnie porwała je fala. Wszystkie służby zaczęły poszukiwania.

Apoloniusz Kurylczyk, wiceprezes Zachodniopomorskiego WOPR, brał udział w akcji od początku.

- Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni poprosiła nas o wsparcie w poszukiwaniach na wodzie oraz naszych nurków o przeszukanie dna morza. W Darłowie trwała wtedy akcja poszukiwawcza jeszcze trójki osób. Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego poderwało dwa zespoły ratownicze, jeden z Białogardu, drugi ze Szczecinka, które niezwłocznie udały się na miejsce akcji i praktycznie z biegu przystąpiły do poszukiwań – wspomina.

Jeszcze tego samego dnia ratownicy znaleźli chłopca, 14-latka. Wyciągnęli go na brzeg i od razu zaczęli reanimację. Udało się przywrócić mu krążenie. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Niestety, tej nocy dowiedzą się, że dziecko zmarło.

Wciąż nie odnaleziono 11-latki i 13-latka. Rodzeństwo uznano za zaginione. Około godziny 19 trzeba było przerwać poszukiwania na morzu. Warunki były tak ciężkie, że zagrażały życiu ratowników. Cały czas patrolowali jednak brzeg.

- Ratownicy wraz z policjantami przenieśli się na falochron. Przeszukiwali to miejsce, w nadziei, że morze wyrzuci tam dzieci. Wtedy jeszcze można było liczyć na to, że przeżyją. Wcześniej przecież 14-latkowi udało się przywrócić krążenie – mówi Kurylczyk.

Pierwszy dzień akcji poszukiwawczej
Pierwszy dzień akcji poszukiwawczejtvn24

Przez kolejne dwa dni służby pokonały kilkadziesiąt kilometrów wzdłuż brzegu. Nurkowie przeszukiwali dno morza. Zwiększono liczbę ratowników, pomagały też kolejne służby.

W czwartek do poszukiwań dołączył Andrzej Stępowski, prezes Powiatowego Oddziału WOPR Darłowo Sławno.

- Warunki pogodowe nie były już takie trudne. Morze było spokojne. Próbowaliśmy zajrzeć pod wszystkie możliwe kamienie, pomiędzy pale, palisady. Na odcinku kilkudziesięciu kilometrów płynęliśmy, sprawdzając praktycznie każdy metr wybrzeża – opowiada Stępowski.

Niestety, poszukiwania nie przynosiły rezultatu. Aż do piątku.

Ciało dziewczynki odnaleziono w piątek
Ciało dziewczynki odnaleziono w piątektvn24

"Ja tę dziewczynkę wyłowiłem z wody"

- Mieliśmy dwa alarmy. Świadkowie z brzegu widzieli unoszące się ciało. Jedno zdarzenie miało miejsce w Unieściu, około dwudziestu kilku kilometrów dalej – mówi.

Od razu popłynęli w to miejsce.

- Okazało się, że była to belka unosząca się na powierzchni wody. W drugim przypadku, trochę bliżej Darłowa, chodziło o pomarańczową piłkę – opowiada ratownik.

Około godziny 16.30 przyszedł kolejny alarm. Kapitan statku wycieczkowego poinformował, że jeden z turystów zauważył coś, co przypomina ludzkie ciało. Ratownicy WOPR-u popłynęli na miejsce.

Andrzej Stępowski wsiadł na skuter ratowniczy z kolegą. Kiedy byli już na miejscu, zeskoczył do wody.

- Ja tę dziewczynkę wyłowiłem z wody. Ja ją wyjąłem – mówi Stępowski.

Położył 11-latkę na platformie ratowniczej. Owinął ją w folię NRC i trzymając ją, wrócili do portu.

- Akurat robiliśmy kolejną odprawę, żeby zmienić obszary poszukiwań. Byłem wtedy w porcie. Pomagałem ratownikom przenieść ciało na brzeg – mówi Kurylczyk.

Ciało dziewczynki znaleźli blisko miejsca, gdzie zaginęła. Tego dnia ratownicy przeszukiwali teren jeszcze do godziny 20. Bez skutku.

Ciało chłopca morze oddało następnego dnia, leżało na kamieniach po wschodniej stronie portu.

- Praktycznie w tym samym czasie na miejscu pojawili się funkcjonariusze i my z ratownikami SAR-u. Dopłynęliśmy. Byli tam też już ratownicy z części wschodniej Darłówka, którzy pracują na plaży – mówi Kurylczyk.

Po odnalezieniu 13-latka akcja poszukiwawcza zakończyła się.

Ciało chłopca odnaleziono w sobotę
Ciało chłopca odnaleziono w sobotętvn24

"Były trudne akcje, ale takiego dramatu jeszcze nie"

- Chodziło o dzieci. Ta świadomość powodowała ogromną determinację. Chcieliśmy jak najszybciej je odnaleźć, żeby zakończyć tę część dramatu rodziny, która na pewno rozgrywała się w ich głowach – wspomina Kurylczyk.

Akcja poszukiwawcza trwała pięć dni. Brały w niej udział jednostki ratownicze, policjanci, strażacy, strażnicy graniczni i miejscy.

- Od 36 lat jestem ratownikiem. Były trudne akcje. Były też takie, z których ja bym nie wrócił. Przed laty zostawił mnie kolega ratownik, bo sam już nie dawał rady płynąć i zostałem z tonącym. To była bardzo trudna akcja. Aczkolwiek nie było jeszcze takiej sytuacji, żeby jednocześnie było tyle ofiar – mówi Stępowski.

- Najtrudniejszy był sam widok tej dziewczynki. Przełamanie takich ludzkich uczuć, żeby ją podnieść z wody, unieść na platformę i zabezpieczyć. Pierwsze noce miałem nieprzespane. Twarz tej dziewczynki... Minęło kilka dni, woda jest ciepła, tak że zmiany na twarzy nastąpiły. W internecie znalazłem jej zdjęcia. Chciałem wiedzieć, jak ona wyglądała, gdy jeszcze żyła – mówi Stępowski.

"Determinacja służb była ogromna"
"Determinacja służb była ogromna"tvn24

Tragedia w Darłówku wstrząsnęła ludźmi. Zaczęli przestrzegać zakazów i słuchać ostrzeżeń. Jednak nie trwało to długo. Ratownicy wiedzieli, że tak będzie.

- W Łebie i Ustce w zeszłym roku utonęła dwójka małych dzieci. Trzy lata temu czwórka dzieci utonęła podczas kąpieli w rzece. Po takich tragediach ludzie zaczynają słuchać ratownika, przestrzegają zakazów i ostrzeżeń. Jednak jak tylko opadły emocje, znowu wszystko wróciło do stanu, jaki mamy obecnie – mówi Kurylczyk.

Największym problemem jest alkohol i nieprzestrzeganie zakazu kąpieli.

- Ludzie powinni respektować czerwoną flagę, bo ona nie jest dla nas, jest dla nich. Myślę, że w 70 procentach, jak nie więcej, uniknęlibyśmy tragedii utonięć, gdyby ludzie przestrzegali zakazu kąpieli – mówi Stępowski.

Ludzie jednak lubią łamać przepisy. Zarówno Kurylczyk, jak i Stępowski spotkali w ciągu tych lat pracy wiele nierozsądnych zachowań.

- Pamiętam, jak matka z dwójką dzieci kąpała się w morzu. Fale były większe niż wtedy w Darłówku. Zaczęli się topić, bo taką świetną zabawę wymyśliła dla dzieci. Na szczęście wtedy udało się ich uratować – wspomina Stępowski.

Jednak nie zawsze się udaje. Ratownicy mają minuty na uratowanie ludzkiego życia.

- Woda jest żywiołem, który nie wybacza. My mamy kilkadziesiąt sekund, czasem kilka minut i często akcja ratownicza zamienia się w poszukiwawczą – tłumaczy Kurylczyk.

Bądź bezpieczny nad wodąRządowe Centrum Bezpieczeństwa

O tym, jak niebezpieczny to żywioł, przekonali się młodzi ludzie w 2013 roku. 26-latek razem z żoną i przyjaciółmi przyjechali do Darłówka uczcić pierwszą rocznicę ślubu.

- Był zakaz kąpieli. Kuzyn go namówił, żeby weszli do wody. Panowie kąpali się na dawnej plaży wojskowej. Ten drugi lepiej pływał, dał sobie radę w falach – opowiada Stępowski.

26-latek został w wodzie. Kuzyn dopłynął do brzegu i poprosił przechodnia o pomoc. Wzięli dmuchany materac i wrócili po tonącego mężczyznę. W drodze byli już ratownicy.

- Daliśmy im linę. Złapali się jej i krzyknęli: ratuj nas, bo tamten już nie żyje. Przeciągnęli się do brzegu, tamtego zostawili. Od razu po niego popłynąłem, ale już nie było go widać. Dopiero później inny ratownik go wypatrzył. Wyciągnęliśmy go, ale akcja ratunkowa się nie powiodła. Za długo był pod wodą. Chłopak 26 lat, przyjechał na pierwszą rocznicę ślubu – mówi ratownik.

"Po tym sezonie Polska może być postrzegana jako kraj trzeciego świata"

Aby uniknąć tragedii, trzeba przestrzegać podstawowych zasad.

Nie wchodzić do wody po alkoholu.

Pływać jedynie w wyznaczonych miejscach.

Stosować się do poleceń ratownika.

Należy także pamiętać, że szczególnie niebezpieczne mogą być miejsca przy falochronach. To w takim miejscu właśnie doszło do tragedii w Darłówku.

- Fale rozbijają się przy samym falochronie. Później ta cała woda, którą niosą fale, musi gdzieś znaleźć drogę powrotu do morza. Około 10-15 metrów dalej tworzy się rwąca rzeka, która wszystko, co znajdzie na swojej drodze, wyciąga w głąb morza. Wtedy nikogo w wodzie nie powinno być, nawet jak jesteś świetnym pływakiem, możesz nie dać rady – tłumaczy Kurylczyk.

Przy samym falochronie nagle zwiększa się także głębokość wody, czego nie widać gołym okiem. Słupski WOPR opublikował w tym roku film, na którym z lotu ptaka widać różnicę w głębokości przy falochronie i kilka metrów dalej.

Ratownicy cały czas przypominają i starają się edukować na temat tego, jak powinna wyglądać bezpieczna kąpiel. Jednak sami nie dadzą rady.

- Kto wie, czy po tym sezonie Polska nie będzie postrzegana jako kraj trzeciego świata. Znajomi z organizacji ratowniczych z Wielkiej Brytanii mówią o projektach, gdzie wspierają takie kraje. Jeżdżą do Afryki, Azji i uczą podstawowych zasad bezpieczeństwa wodnego. Patrząc na liczbę utonięć, być może trzeba będzie ich zaprosić do nas. U nas brakuje odgórnych działań, które zwiększą świadomość i polepszą edukację w tym zakresie – podsumowuje wiceprezes zachodniopomorskiego WOPR-u.

Tylko od kwietnia tego roku w Polsce utopiło się 339 osób. (dane z 21 sierpnia 2018 roku).

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega (dane z 21 sierpnia)Rządowe Centrum Bezpieczeństwa

***

Do tragedii doszło 14 sierpnia na plaży w Darłówku, w pobliżu falochronu. 14-letni Kacper, 13-letni Kamil i 11-letnia Zuzanna weszli do wody. Jak tłumaczyła później w opublikowanym oświadczeniu rodzina, mama dzieci poszła z najmłodszym dwulatkiem na wydmy. Kąpiącej się trójce miał przyglądać się ich tata.

W pewnym momencie dzieci zniknęły. Prawdopodobnie porwała je fala. Rodzice powiadomili ratowników. Tego dnia udało się wyciągnąć jedynie 14-latka. Po reanimacji chłopiec został przetransportowany do szpitala. Niestety w nocy zmarł. 17 sierpnia odnaleziono ciało dziewczynki, następnego dnia chłopca.

Prokuratura Rejonowa w Koszalinie prowadzi postępowanie w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia dzieci przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki nad nimi. Śledztwo dotyczy także nieumyślnego spowodowania śmierci dzieci. Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów.

Rodzice dzieci winią za tragedię ratowników, którzy tego dnia zabezpieczali plażę. Paweł Zacharzewski, adwokat rodziny, złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby zobowiązane do pełnienia pieczy nad plażowiczami na kąpielisku w Darłówku. Jak powiedział, "rodzice mają wiele zastrzeżeń do akcji ratowniczej". Podkreślił, że "oboje byli na miejscu zdarzenia".

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Marta Korejwo / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24