Bałem się, że coś może zostać wycięte, że wszystko może zostać wycięte, bo to kontrowersyjne, polityczne sprawy. Miałem olbrzymią satysfakcję, kiedy zobaczyłem, że każda milisekunda z moim udziałem została w końcowej wersji - mówił w TVN24 polski aktor Marcin Harasimowicz, ps. Martin Harris, którego możemy oglądać w najnowszym "Supermanie". Film w piątek trafił do kin.