Phil, najsłynniejszy świstak świata z miejscowości Punxsutawney w Pensylwanii, zobaczył w czwartek swój cień. Oznacza to dla mieszkańców Ameryki Północnej jeszcze sześć tygodni zimy.
Każdego roku 2 lutego w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie obchodzi się Dzień Świstaka. O świcie w mieście Punxsutawney w zachodniej części Pensylwanii zebrały się tłumy, aby poznać werdykt pogodowego wieszcza. Świstak Phil zamieszkuje elektrycznie ogrzewaną norkę w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob.
Dzień Świstaka 2023. Phil zobaczył swój cień
Według tradycji, jeżeli gryzoń po wyjściu ze swojej norki zobaczy swój cień, zima w Ameryce Północnej będzie trwać jeszcze przez sześć tygodni. Gdy pogoda jest pochmurna i świstak swojego cienia nie zobaczy, można spodziewać się szybkiego nadejścia wiosny.
W tym roku zwierzak dostrzegł swój cień, a więc Amerykanie powinni uzbroić się w cierpliwość. Czeka ich jeszcze ponad miesiąc śnieżnej i mroźnej aury. Werdykt, jak zawsze, odczytali członkowie Klubu Świstaka (Punxsutawney Groundhog Club Inner Circle), ubrani w oficjalne, uroczyste stroje.
Była to 137. rocznica celebracji tego święta. Pierwsze oficjalne obchody Dnia Świstaka w USA odbyły się w 1887 roku - przypomniała agencja Reutera. Phil międzynarodową sławę zawdzięcza amerykańskiej komedii "Dzień świstaka" z 1993 roku, z Billem Murrayem i Andie MacDowell.
Rok temu gryzoń również zobaczył swój cień zaraz po tym, jak wyłonił się z norki.
Kolejne śnieżyce i siarczyste mrozy w USA
Mimo rekordowych - i tragicznych w skutkach - śnieżyc, jakie nawiedziły między innymi stan Nowy Jork pod koniec grudnia, obecna zima w Ameryce Północnej określana jest jako jedna z najłagodniejszych w historii. W czwartek w mieście Nowy Jork odnotowane zostały pierwsze duże opady śniegu, kończąc drugi najdłuższy okres bez śniegu.
Załamania pogody w tym tygodniu doświadczyli także mieszkańcy innych stanów. W czwartek w Teksasie, Missisipi, Arkansas i Tennesee ponad 450 tysięcy domów i firm było pozbawionych prądu, z czego tylko w pierwszym z tych stanów - ponad 370 tys. Stało się to na skutek intensywnych opadów śniegu i marznącego deszczu, które uszkodziły linie energetyczne i połamały drzewa.
Tymczasem meteorolodzy na najbliższe dni dla północnego wschodu USA zapowiadają kilkudziesięciostopniowy mróz. W czwartek w wielu miejscach odczuwalna temperatura może spaść nawet do -50 stopni Celsjusza.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl