Według posłanki powodem jest zaostrzenie napięcia na linii Rosja-Ukraina. Przewoźnik twierdzi, że zrezygnował z nocnych lotów do Kijowa z powodów "operacyjnych".
"Wzmacniają w ten sposób odstraszanie i sojuszniczą obronę w sytuacji, w której Rosja kontynuuje kumulowanie sił wokół Ukrainy" - głosi komunikat Sojuszu.
Olaf Scholz stwierdził też, że Rosja nie dostanie gwarancji od NATO w postaci zapewnienia, że Sojusz Północnoatlantycki nie rozszerzy się dalej na wschód.