Lubelskie

Lubelskie

Dron czy rakieta? Szef MON: jest wiele szczegółów, które podlegają analizie

To zadanie dla prokuratury, żandarmerii, wszystkich służb. Oni to muszą wyjaśnić i będą pewnie wszystko komunikować - powiedział szef MON Władysław Kosiniak Kamysz, pytany wprost, czy to dron, czy rakieta spadła na dom w Wyrykach. Odniósł się też do zarzutów ze strony Biura Bezpieczeństwa Narodowego i prezydenta, że o sprawie dowiedzieli się z mediów.

Rasistowski atak na artystów. Ruch prokuratury

Prokuratura zarządziła poszukiwania mężczyzny podejrzanego o grożenie śmiercią i znieważenie obywateli Senegalu, którzy w lipcu uczestniczyli w festiwalu folklorystycznym w Zamościu (Lubelskie). Jak ustalili śledczy, sprawca wyjechał za granicę. Śledztwo w tej sprawie zostało zawieszone.

Premier, MON i wojsko o domu w Wyrykach

Donald Tusk zabrał głos w sprawie uszkodzenia domu w Wyrykach, podkreślając, że odpowiedzialność "spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję". O sprawie napisał także resort obrony narodowej oraz Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Media: to rakieta z polskiego F-16 spadła na dom w Wyrykach

Obiekt, który w ubiegłym tygodniu spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie, to rakieta wystrzelona przez polski F-16 - podała "Rzeczpospolita", powołując się na źródła. Do zdarzenia doszło, kiedy polskie wojsko prowadziło działania obronne w związku z wtargnięciem rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przekazało, że prezydent oczekuje wyjaśnień od rządu w tej sprawie. Głos zabrał też premier Donald Tusk.

"Najważniejszy telefon". Co się działo w województwie lubelskim

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski przyznał w "Tak jest" w TVN24, że telefon z informacją o przekroczeniu polskiej przestrzeni powietrznej był "jednym z ważniejszych", jakie do tej pory odebrał służbowo. Mówił też, co nastąpiło po nim. Z kolei prezydent Chełma Jakub Banaszek tłumaczył, z czego wynikała sobotnia reakcja mieszkańców na syreny alarmowe.

Alert RCB, wyły syreny. Alarm odwołany

Stan zagrożenia w Świdniku i Chełmie został odwołany. W sobotę po południu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przesłało alert, informując o "zagrożeniu atakiem z powietrza".