Międzynarodowe banki sprawdzają, czy ich klienci mają powiązania z prodemokratycznym ruchem w Hongkongu. Instytucje finansowe chcą uniknąć problemów w związku z nowym prawem o bezpieczeństwie państwowym, które zostało narzucone przez Pekin - donosi agencja Reutera, powołując się na sześciu informatorów.