W Koszalinie we wtorek wykoleił się pociąg, nastawniczy niewłaściwie przestawił zwrotnicę. Okazało się, że miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności i został objęty policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach wieczornych. Służby otrzymały zgłoszenie o wykolejonym pociągu w pobliżu stacji głównej w Koszalinie.
"56-latek podczas swojej zmiany niewłaściwie przestawił zwrotnicę torów, co doprowadziło do wykolejenia elektrycznego zespołu trakcyjnego typu Impuls. Na szczęście, w wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, jednak straty materialne są znaczne" - przekazała Komenda Miejska Policji w Koszalinie.
Zarzut dla nastawniczego
56-latek trafił do aresztu. W środę usłyszał zarzut z artykułu 180 Kodeksu karnego. Na wniosek prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Mężczyźnie za popełnione przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
"Zarzut dotyczy wykonywania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów mechanicznych" - poinformowała koszalińska komenda.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Koszalinie