Władimir Żyrinowski, szef nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, został objęty sankcjami przez Unię Europejską. Kontrowersyjny polityk, wychwalający prezydenta Władimira Putina i aneksję Krymu, zadeklarował przed kamerą "Faktów" TVN, że kocha Polskę, ale "w przypadku wielkiej wojny z Polski nic nie zostanie". Stwierdził też, że gdyby nie polska polityka przed II wojną światową, nie byłoby hitlerowskich Niemiec.
Władimir Żyrinowski, rosyjski polityk słynący z kwiecistych i kontrowersyjnych wypowiedzi, trafił ostatnio wraz z 23 innymi osobami na sporządzoną przez Unię Europejską listę sankcji, które m.in. zakazują mu wjazdu na terytorium państw członkowskich. Na czarnej liście znalazł się również syn Żyrinowskiego, Igor Lebiediew, deputowany LDPR i wiceprzewodniczący Dumy Państwowej - izby niższej rosyjskiego parlamentu.
W rozmowie m.in. z reporterem "Faktów" TVN Władimir Żyrinowski w ostrych słowach odniósł się do sankcji.
- Wprowadzają sankcje, żeby nas zastraszyć - mówił Żyrinowski przed kamerą telewizji "Faktów" TVN. - Ale nas nie da się zastraszyć. Będziemy tylko bardziej źli i twardzi i spuścimy wam taki łomot, nawet na brzegach kanału La Manche, że nie zaśniecie do połowy XXI wieku - powiedział.
Władimir Żyrinowski, że bardzo cieszy się z zakazu wjazdu do "gnijącej Europy" i domagał się, aby zakaz ten obowiązywał go dożywotnio. - Moje miejsce to Moskwa i cała ogromna Rosja - podkreślił.
Jednocześnie oskarżył Europę o wywoływanie konfliktów z Rosją, przygotowanie rewolucji październikowej, a potem obalenie ZSRR po to, by zdobyć rynek. - A teraz go niszczycie - grzmiał na dziennikarzy Żyrinowski.
- Wszyscy żyjecie na koszt Rosji. Zbiedniejecie. Przestaniemy u was kupować cokolwiek i u was dojdzie do powstania. Zabronimy wam latać nad naszym terytorium. Będzie trzy razy drożej. Koniec wam, Europo - zapowiedział przewodniczący partii nacjonalistycznej.
Żyrinowski "niszczy" Polskę
Sporo miejsca w swojej wypowiedzi poświęcił Władimir Żyrinowski Polsce. Widząc wśród dziennikarzy korespondenta "Faktów TVN" zaczął mu "uświadamiać", że "to Polska była głównym podpalaczem podczas II wojny światowej".
- Gdyby nie polska polityka, nie byłoby hitlerowskich Niemiec. Dzisiaj nie chcemy się kłócić z Polakami. To Polska najbardziej straci na sankcjach.
Doradził, żeby Polska wyszła z UE i NATO, dołączyła do Rosji i uczyniła język rosyjski drugim językiem urzędowym.
- Wtedy będziecie rozkwitać - powiedział Żyrinowski.
Ostrzegł, że w razie wybuchu "wielkiej wojny" z Polski nic nie zostanie, ponieważ jest ona jednym z państw, w których znajdują się bazy NATO. Zostanie doszczętnie spalona - powiedział Władimir Żyrinowski i dodał: - Kochamy Polskę i nie chcemy waszej zguby.
Tuba Kremla
To nie pierwszy raz, gdy Władimir Żyrinowski mówi o Polsce. W połowie sierpnia b.r. w wywiadzie dla państwowej telewizji informacyjnej Rossija 24 lider LDPR ostrzegł, że w wypadku konfliktu wojennego między FR i Zachodem o Ukrainę Polska i kraje bałtyckie zostaną zmiecione z powierzchni ziemi. Wyraził też przekonanie, że prezydent Rosji podjął już decyzję o rozpoczęciu III wojny światowej.
Żyrinowski jest przewodniczącym frakcji parlamentarnej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji i z tego tytułu zasiada w Radzie Dumy Państwowej, będącej odpowiednikiem Konwentu Seniorów w Sejmie RP. Jest też członkiem Rady Państwowej, w której także zasiadają szefowie obu izb parlamentu (Dumy i Rady Federacji), liderzy innych frakcji w Dumie, pełnomocni przedstawiciele prezydenta w okręgach federalnych oraz przywódcy regionów tworzących FR. Pracami tej struktury kieruje prezydent. LDPR i jej lider często artykułują inicjatywy i projekty, których oficjalnie nie może lub nie chce ogłosić Kreml. Żyrinowski często także mówi to, czego z różnych powodów nie mogą lub nie chcą powiedzieć przywódcy Rosji.
Autor: asz\mtom / Źródło: Fakty TVN, PAP