38 brytyjskich żołnierzy, tym jeden służący w Afganistanie, nieoczekiwanie otrzymało wymówienia ze służby e-mailem, czego w armii się nie praktykuje. Minister obrony Liam Fox przeprosił za to i wszczął dochodzenie.
Żołnierzy w stopniu chorążego powiadomiono, że cięcia wydatków rządowych obejmują również armię i musi ona szukać oszczędności, dlatego oni muszą odejść.
Ten wcześniej niepraktykowany sposób obchodzenia się z personelem wojskowym odbił się szerokim echem. Tym bardziej, że ledwie dzień wcześniej w armii potwierdzono, że jedna czwarta kadetów RAF-u po ukończeniu szkolenia nie zostanie zatrudniona w siłach powietrznych.
W e-mailu dano żołnierzom 12 miesięcy wypowiedzenia. Wszyscy mają za sobą co najmniej 20 lat służby i są zatrudnieni w armii na ciągłym kontrakcie, odnawianym automatycznie. Jeden z nich, według tabloidu "The Sun", pełni służbę w Afganistanie.
"Nie do przyjęcia"
Minister obrony Liam Fox, wypowiadając się we wtorek w Izbie Gmin, przeprosił za sposób traktowania personelu wojskowego. Taki sposób - powiedział - jest "nie do przyjęcia". Zasugerował jednak zarazem, że decyzja w sprawie zwolnień będzie utrzymana w mocy.
Prawidłowa procedura wymaga osobistej rozmowy dowódcy z żołnierzem i listownego powiadomienia na dalszym etapie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24