Były amerykański żołnierz, skazany na dożywocie za gwałt i morderstwo 14-letniej irackiej dziewczynki i zabicie jej rodziny, został znaleziony martwy w swojej celi. "Los Angeles Times", powołując się na władze więzienia, podał, że mężczyzna powiesił się.
Steven Dale Green odsiadywał karę dożywocia w federalnym zakładzie karnym w Tuscon (Arizona). W sobotę znaleziono go powieszonego w celi. Śledztwo ws. śmierci byłego żołnierza prowadzone jest w kierunku samobójstwa.
Gwałt, poczwórne morderstwo
Greena skazano na dożywocie bez możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie w 2009 roku. Trzy lata wcześniej miał zgwałcić i zabić 14-letnią Irakijkę Abeer Qassim Hamza al-Janabi, a następnie zastrzelić jej ojca, matkę i 6-letnią siostrę w Mahmudiyah, ok. 30 km na południe od Bagdadu.
W czasie procesu prokuratorzy przedstawili Greena jako szefa 5-osobowego "gangu" żołnierzy, który napadł na czteroosobową rodzinę i dopuścił się gwałtu na dziewczynce. Żołnierze mieli potem chwalić się zbrodnią wśród kolegów.
Na czele gangu
19-letni wówczas Green dowodził grupą, która przebrana w stroje ninja, zgwałciła dziewczynkę i zabiła jej rodzinę. Żołnierze mieli wcześniej pić whisky, grać w karty i planować atak.
Trzech z czterech żołnierzy w trakcie procesu przyznało się do winy, wszystkich sądzono przed trybunałem wojskowym i skazano na wyroki od 5 do 100 lat więzienia. Sam Green odpowiadał przed sądem cywilnym, bo został aresztowany już po wydaleniu z wojska. Prokurator określił go jako "predysponowanego do zabijania Irakijczyków".
Autor: pk/kka / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock