Zdjęcia uznane za "ekstremistyczne". Albumy zostaną zniszczone

Te zdjęcia białoruski KGB uznał za ekstremistyczneBelarus Press Photo 2011

Album "Fotografia prasowa Białorusi 2011" został uznany przez sąd w Oszmianie na zachodzie Białorusi za ekstremistyczny. Sąd polecił zniszczyć 41 egzemplarzy albumu skonfiskowanych przez białoruskich celników.

Białoruscy fotografowie prasowi Julia Daraszkiewicz, Wadzim Zamirowski i Aleksandr Wasiukowicz odpowiadali za rzekomy "ekstremizm" znaleziony w odebranych im na granicy albumach "Belarus Press Photo 2011".

Z wnioskiem o uznanie albumu za ekstremistyczny wystąpiło KGB obwodu grodzieńskiego. W wysłanym do sądu wniosku powołano się na ustawę "O przeciwdziałaniu ekstremizmowi" i załączono opinię ekspertów.

Ci ocenili, że w albumie "zawarto rozmyślnie wypaczone, nieodpowiadające rzeczywistości wymysły o życiu w Republice Białoruś w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej i innych, uwłaczające godności narodowej obywateli", a dobór materiałów "odzwierciedla tylko negatywne aspekty życia narodu białoruskiego".

41 egzemplarzy albumu skonfiskowano 12 listopada 2012 r. na przejściu granicznym Kamienny Łoh. Fotografowie Julia Daraszkiewicz, która jest organizatorką konkursu "Fotografia prasowa Białorusi", i Alaksandr Wasiukowicz zamierzali je przewieźć na Litwę. Oboje, a także trzeciego fotografa Wadzima Zamirouskiego, wezwano do sądu jako "osoby zainteresowane". - Pragnę podkreślić - powiedział w sądzie Zamirouski, którego cytuje portal niezależnego tygodnika "Nasza Niwa" - że materiały w albumie nie są naszym widzimisię, tylko wynikiem pracy międzynarodowego jury, mającego większe kompetencje do oceny albumu niż komisja ekspertów. Zamirouski zwrócił też uwagę, że autorom zdjęć zgodnie z warunkami konkursu nie wolno ingerować w wydarzenia ani robić zdjęć inscenizowanych.

Odrzucono wnioski obrony

Sędzia na środowej rozprawie odrzuciła wniosek o przeprowadzenie drugiej ekspertyzy albumu oraz o rejestrowanie procesu na wideo i robienie zdjęć podczas rozprawy.

Ich adwokat Łarysa Atamanczuk wnioskowała podczas rozprawy o wezwanie w charakterze świadków wszystkich jurorów konkursu "Belarus Press Photo" oraz obrońcy praw człowieka Garri Pogoniajły i przedstawiciela Białoruskiego Związku Dziennikarzy Aleksandra Dawidowa. Wszystkie wnioski obrony sąd odrzucił.

Podczas rozprawy zeznawała m.in. przedstawicielka KGB oraz jeden z pracowników Uniwersytetu w Grodnie, który wydawał opinię o "ekstremistycznych" treściach zawartych w zdjęciach.

Dziennikarze w obronie kolegów

Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) apelowało wcześniej do szefa KGB w obwodzie grodzieńskim o wycofanie skierowanej do sądu sprawy dotyczącej albumu.

- Zdjęcia w tym albumie nie stanowią wezwania do działalności ekstremistycznej i nie propagują jej. Fotografie nie tworzą rzeczywistości, tylko ją odzwierciedlają - podkreśliło BAŻ w oświadczeniu.

Zdaniem BAŻ fotografie nie mogą zawierać wymysłów o życiu w Republice Białoruś, a to, że eksperci mają zastrzeżenia do doboru materiałów w albumie, świadczy o nieobiektywnym nastawieniu samych ekspertów, nie zaś twórców albumu.

Eksperci od ideologicznej czystości

Jak informuje Biełsat, to pracownicy grodzieńskiego wydziału ds. ideologii przedstawili ekspertyzę prawną, z której wynika, że część zdjęć może przynosić szkodę białoruskiemu państwu i narodowi. Do kategorii obraźliwych fotografii trafiły nie tylko te dokumentujące życie społeczne i polityczne, ale również zdjęcia zamieszczone w kategorii "Sport".

Do komisji ekspertów oceniających album weszli przedstawiciele Grodzieńskiego Uniwersytetu Państwowego: dziekan katedry prawa i kryminalistyki wydziału prawniczego Wadzim Hiljuta i Aksana Szulha - dziekan katedry języków obcych, a także Aleksander Bondar wykładowca designu na wydziale sztuki. Władzę reprezentował naczelnik wydziału ds. pracy ideologicznej grodzieńskich władz obwodowych Paweł Skrabko - który wsławił się wcześniej poszukiwaniem treści obrażających prezydenta Łukaszenkę w artykułach Andrzeja Poczobuta.

"Belarus Press Photo" to doroczny niezależny konkurs fotograficzny, którego celem jest ukazanie codziennego dnia kraju (zobacz laureatów z 2011 roku). W bieżącym roku odbędzie się już po raz czwarty.

ZOBACZ "EKSTREMISTYCZNE" ZDJĘCIA:

Zdjęcia w kategorii "Przyroda" pokazujące zbieraczy grzybów pod znakami ostrzegającymi przed radiacją w strefie skażenia czarnobylskiego to "ukazanie w alegoryczny sposób poniżającego stanu białoruskiego narodu i przyrody"
Zdjęcia w kategorii "Przyroda" pokazujące zbieraczy grzybów pod znakami ostrzegającymi przed radiacją w strefie skażenia czarnobylskiego to "ukazanie w alegoryczny sposób poniżającego stanu białoruskiego narodu i przyrody"Zdjęcia w kategorii "Przyroda" pokazujące zbieraczy grzybów pod znakami ostrzegającymi przed radiacją w strefie skażenia czarnobylskiego to "ukazanie w alegoryczny sposób poniżającego stanu białoruskiego narodu i przyrody"Andriej Lienkiewicz | Belarus Press Photo
To zdjęcie z kategorii "Portret", zdaniem cenzorów, znieważa prezydenta, umniejsza jego autorytet i obniża zaufanie do niego wśród obcokrajowców i rodakówDmitrij Kliapickij | Belarus Press Photo
Karolina Woźniacka w meczu z Wiktorią Azarenką. Zdaniem "ekspertów", to zdjęcie pokazuje życie sportowe w negatywny, nieestetyczny sposóbWiktor Draczjow | Belarus Press Photo
"Mężczyzna przymierza czapkę na ulicznym kiermaszu". Władze: zdjęcie poniża godność narodową i wywołuje negatywne nastawienie czytelników do BiałorusiWiktor Draczjow | Belarus Press Photo
Poborowi obowiązkowo oglądają dziennik w telewizji państwowej. Wg władz ma to być informacja "wypaczona"Siergiej Gudilin | Belarus Press Photo
"Zerwana flaga państwowa po jednej z akcji protestu" – to wg cenzorów znieważenie godności i honoru białoruskiego narodu oraz symboli narodowych państwaSiergiej Gric | Belarus Press Photo
"Demonstrant pobity przez milicjantów leży pod ścianą budynku rządu" – to przypisywanie funkcjonariuszom i oficerom organów porządkowych udziału w nielegalnych działaniach, podrywanie zaufania od organów władzSiergiej Gric | Belarus Press Photo
"Młodzi ludzie pomagają kobiecie poranionej podczas akcji protestu przeciwko fałszowaniu wyborów". To zdjęcie zdaniem cenzorów umniejsza autorytet organów państwowych i niszczy zaufanie do nichAleksandr Wasiukowicz | Belarus Press Photo
Scena z jednego z wieców opozycji. Zdaniem cenzorów, to zdjęcie znieważa godność narodu białoruskiego i umniejsza autorytet prezydenta w społeczeństwieAleksandr Wasiukowicz | Belarus Press Photo

Autor: zś//gak,mtom / Źródło: Belsat.eu, PAP, charter97.org

Źródło zdjęcia głównego: Belarus Press Photo 2011